Europosłanka (z frakcji Tuska) Janina Ochojska poinformowała o otwarciu wystawy o sytuacji na polsko-białoruskiej granicy. Miejscem ekspozycji pn. "Pushback jest nielegalny. Pomoc jest legalna" jest Wydział Neofilologii Uniwersytetu Warszawskiego. Przy okazji uruchomienia kolejnej antypolskiej hucpy Ochojska pozwoliła sobie, już tradycyjnie, na antypaństwową wypowiedź.
Ochojska stwierdziła, że działania polskich funkcjonariuszy Straży Granicznej przy granicy z Białorusią są nielegalne. Co więcej, jak podaje portal dorzeczy.pl – w jej ocenie... polskie granice nie są atakowane.
– Nie musimy bronić naszych granic, bo nikt ich nie atakuje – stwierdziła. – Ludzie próbują przejść przez nie i robią to w nielegalny sposób, bo nie ma legalnych przejść granicznych. Wzywam do tego, żebyśmy granicę skutecznie chronili. Straż Graniczna dostała mnóstwo pieniędzy od różnych instytucji unijnych właśnie po to, żeby mogła dobrze to robić, ale tego nie robi. Zajmuje się wyłapywaniem i wywożeniem do lasu tych, którzy potrzebują pomocy: starców, kobiet w ciąży, mężczyzn, wszystkich jak leci – podkreśliła eurodeputowana.
Dla Ochojskiej problemem nie jest wojna na Ukrainie, Grupa Wagnera na Białorusi, antypolskie prowokacje Rosji... Dla tej polskiej (?) "polityczki" problemem jest broniąca Polski i Polaków Straż Graniczna! No cóż, Ochojska zawsze może przeczekać niebezpieczny czas w Brukseli licząc, że tam ludobójcy na usługach Kremla nie dotrą.
Ochojska za nic ma Polskę i Polaków! Warto o tym pamiętać i kiedy przyjdzie czas – wystawić rachunek!