„Bandyci z AK” - to jedno ze sformułowań, które znalazło się na kamiennej płycie w miejscu mordu na Polakach dokonanego przez ukraińskich nacjonalistów. Głos w tej sprawie zabrał premier Mateusz Morawiecki.
W Hucie Pieniackiej, miejscu zbrodni na Polakach dokonanej przez SS-Galizien i jednostki UPA, odbyła się uroczystość odsłonięcia odnowionej tablicy pamięci.
Niestety, na kamiennej płycie znalazło się m.in. sformułowanie „bandyci z AK”.
– Z oburzeniem przyjąłem informację o nowej tablicy w Hucie Pieniackiej – miejscu śmierci wielu Polaków. Nie ma zgody na zacieranie pamięci o ofiarach ukr. szowinistów i próby reinterpretacji historii. Dzięki bohaterstwu AK śmierci z rąk bestialskich oprawców uniknęło tysiące osób – napisał na Twitterze szef polskiego rządu Mateusz Morawiecki.
Z oburzeniem przyjąłem informację o nowej tablicy w Hucie Pieniackiej – miejscu śmierci wielu Polaków. Nie ma zgody na zacieranie pamięci o ofiarach ukr. szowinistów i próby reinterpretacji historii. Dzięki bohaterstwu AK śmierci z rąk bestialskich oprawców uniknęło tysiące osób.
— Mateusz Morawiecki (@MorawieckiM) September 5, 2020
Kilka dni temu w tej sprawie interweniował ambasador Polski na Ukrainie Bartosz Cichocki, który skierował do przewodniczącej Brodzkiej Rejonowej Administracji Państwowej Oksany Prokopec list z zapytaniem, czy lokalne władze udzieliły zgody na umieszczenie w Hucie Pieniackiej płyty ze sformułowaniem „bandyci z AK”.
Ambasador wyraził „stanowczy protest” wobec działań takich organizacji jak Swoboda oraz podkreślił, iż oczekuje podjęcia bezzwłocznych kroków, by na terytorium podległym Brodzkiej Rejonowej Administracji Państwowej „zakończyć demonstracje nienawiści i pogardy wobec tych, którzy doznali już krzywdy i o sprawiedliwość upomnieć się nie mogą”.