Dziś przyszliśmy pokazać, jak ważna jest dla nas wszystkich wolność, bo ten motyl wolności, który pobudza nas od pokoleń dalej krąży wśród nas. Cieszmy się wolnością i strzeżmy jej, bo to nasz największy skarb – mówił podczas marszu Komitetu Obrony Demokracji Mateusz Kijowski.
– Wszyscy pamiętamy 4 czerwca 1989 roku. Ja po raz pierwszy poszedłem do wyborów. Wcześniej nawet nie mogłem bojkotować, bo byłem za młody – zaczął lider KOD. Jak mówił, wiele osób pamięta dziś czasy, kiedy zastanawiało się czy iść na wybory, czy nie, z jakimi konsekwencjami trzeba się będzie zmierzyć jeśli się nie pójdzie i jak będzie można spojrzeć w lustro, jeśli się pójdzie.
Kijowski wspominał także okres stanu wojennego. – Wielu Polaków ryzykowało życiem i więzieniem. Walczyło o wolność. Nie spotkaliśmy się tu, żeby snuć wspomnienia, ale musimy pamiętać o tych, którzy wolność dla nas wywalczyli. Niech to ich życie będzie jak skrzydło motyka, które potrafi wywołać burzę piaskową. Wybory 4 czerwca były tylko w 35 proc. wolne, ale w 100 proc. wygrała je wolna Polska. Dla tych którzy wychowali się później, wolność jest jak powietrze, przyzwyczailiśmy się do niej i nikt o nią nie zabiega dopóki nie zaczyna jej brakować. Dziś przyszliśmy pokazać, jak ważna jest dla nas wszystkich wolność, bo ten motyl wolności, który pobudza nas od pokoleń dalej krąży wśród nas. Cieszmy się wolnością i strzeżmy jej, bo to nasz największy skarb – zakończył.