Wiceszef resortu zdrowia Sławomir Gadomski ocenia, że „nie byłby optymistą” w kwestii ponownego otwarcia szkół po 17 stycznia.
– Rozpoczynamy praktyczne przygotowania do ewentualnego powrotu do szkół. O tym, czy uczniowie wrócą do szkół zadecyduje pan premier – zapowiedział ostatnio na konferencji minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek. Polityk wskazał, że drogą licznych konsultacji udało się przygotować rekomendacje dla dyrektorów w sytuacji, gdyby nastąpił powrót do szkół.
Wiceminister zdrowia Sławomir Gadomski podkreślił w rozmowie z Radiem Zet podkreślił, że dalsze kroki w tej sprawie będą zależeć od poniedziałkowych statystyk dotyczących epidemii.
– Widzimy, i to jest dla nas bardzo niepokojący sygnał, co dzieje się w Europie, widzimy jaka jest sytuacja w Niemczech jeśli chodzi o liczbę zachorowań i zgonów – zwrócił uwagę.
– Wielu rodziców i wiele dzieci czeka na to, żeby nauka stacjonarna wróciła, żeby trochę życia społecznego i takiego dziecięcego powróciło – podkreślił polityk. Gadomski zastrzegł jednocześnie, że nie jest optymistą jeżeli chodzi o powrót dzieci do szkół po 17 stycznia. Zaznaczył przy tym, że nie jest to „żadne oficjalne stanowisko”.
– Wydaje mi się, że jeszcze pewien okres, może dwa tygodnie potrwać przedłużenie tych obostrzeń – dodał.
Polecamy Nasze programy
Wiadomości
Najnowsze
Gembicka: Tusk pręży muskuły i mówi, że nie wpuści migrantów, a za plecami Polaków zgadza się na wszystko
Ujawniamy! To im Sutryk zafundował studia. ZOBACZ!
Nitras wzywa imienia Jezus na wieść o zatrzymaniu Sutryka
Mocny komentarz Obajtka ws. wyników Orlenu: to niszczenie naszego narodowego koncernu