Małgorzata Kidawa-Błońska będzie kandydatką Koalicji Obywatelskiej na premiera. Zdaniem Schetyny, to świetna kandydatka, bo „zna życie, wie czego potrzebują polskie rodziny, była świetnym marszałkiem Sejmu”. O komentarz w tej sprawie poprosiliśmy europosła PiS Ryszarda Czarneckiego.
Na wtorkowej imprezie kampanijnej Koalicji Obywatelskiej lider PO poinformował, że kandydatką Koalicji Obywatelskiej na przyszłego premiera będzie obecna wicemarszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska. „Nie wiem, jak mogliśmy na to wcześniej nie wpaść. Przecież to takie oczywiste” – powiedział Schetyna.
– To przypomina mi film pt. „Nieoczekiwana zamiana miejsc”. Myślę, że liderzy PO uznali, że łatwiej będzie ich liderowi wygrać we Wrocławiu niż w Warszawie. To oznacza, że o ile nasze listy są ustawione tak naprawdę od końca lipca, to listy PO sześć tygodni od tego momentu są w stanie płynnym. Takiej sytuacji nie było nawet za czasów Donalda Tuska – mówi nam Czarnecki.
– Widocznie we Wrocławiu Grzegorz Schetyna czuje się lepiej niż w Warszawie, ale to pokazuje, że toczy się jakaś rozgrywka wewnątrz Platformy – dodał.
„Zna życie”
Zdaniem Schetyny Kidawa-Błońska zna życie, wie czego potrzebują polskie rodziny i była świetnym marszałkiem Sejmu. Kidawa-Błońska będzie liderką listy KO do Sejmu w Warszawie, z kolei Schetyna będzie na pierwszym miejscu listy KO we Wrocławiu.
– Mam wrażenie, że wystawienie pani Kidawy- Błońskiej na premiera jest podyktowane tym, że Schetyna zwyczajnie nie wierzy w zwycięstwo swojej partii i nie chce później płacić ceny za tę porażkę. Schetynie chodzi o przetrwanie i utrzymanie pozycji lidera PO po wyborach – wyjaśnia nam Ryszard Czarnecki.