W końcówce meczu Izrael – Polska na murawę wbiegł kibic, który podbiegł do Roberta Lewandowskiego. Izraelczycy nie zamierzają tego tak zostawić i już zapowiedzieli, że pozwą chłopaka do sądu.
W doliczonym czasie gry drugiej połowy, nagle na boisku znalazł się jeden z kibiców, który sprintem ruszył w stronę Roberta Lewandowskiego. Po drodze jeden z interweniujących ochroniarzy staranował Tomasza Kędziorę, który mocno ucierpiał w tym starciu. Celem młodego chłopaka był Robert Lewandowski. Po spotkaniu napastnik reprezentacji Polski skomentował całe zdarzenie.
- Wiedziałem, że to kibic, który chciał wbiec na boisko, by zrobić sobie zdjęcie albo mnie po prostu dotknąć. Byłem spokojny. Od razu widać było, że biegnie w moim kierunku młody chłopak z uśmiechem na twarzy – powiedział 31-latek.
Chociaż Lewandowski nie miał za złe kibicowi, tak Izraelczycy postanowili podać chłopaka i jego rodziców do sądu. Fanowi grozi wysoka kara finansowa, która trafi na konto izraelskiej federacji.
W poniedziałek w Tel-Awiwie rozegrany zostanie mecz między Argentyną a Urugwajem. Tamtejsze media informują, że Izrael planuje wzmocnić ochronę, aby zapobiec podobnej sytuacji. Gospodarze boją się, że inni kibice zechcą wpaść na murawę, aby szukać kontaktu z Leo Messim.
"Kibic" na murawie ..#ISRPOL pic.twitter.com/OHGCDr1OwQ
— Robert B (@RobertB1906) 16 listopada 2019
Niesforny kibic pic.twitter.com/ItlYIsKNwK
— Leszek (@Leszek66866724) 17 listopada 2019