Kępno udaje Londyn. Takie cuda w nielegalnej TVP!
Być może niektórym pracownikom nielegalnej TVP szumi jeszcze w głowach po świętach Bożego Narodzenia i nieświadomie zaliczyli megawpadkę, być może to kolejna manipulacja ekipy z Woronicza, która przekonana o swej wielkości wychodzi z założenia, że ich przekaz ludzie łykną "jak pelikan cegłę".
Jedno jest pewne, już nie po raz pierwszy "czysta woda" okazuje się zwyczajnym ściekiem, a poziom mijania się z prawdą jest wręcz, jak w tym przypadku, groteskowy. Wyjaśnijmy więc o co chodzi.
Podczas trwającego programu następuje łączenie na żywo z korespondentem TVP w Londynie Arturem Kieruzalem, który opowiada o projektach związanych z eutanazją w Wielkiej Brytanii. W tle mamy londyńską ulicę i stosowny napis w rogu ekranu - "Na żywo Londyn". I niby nic w tym dziwnego, gdyby nie szczegół, na który zwrócił uwagę internauta Prem, zamieszczając komentarz na platformie X, demaskujący całą mistyfikację.
"Korespondent TVP w Londynie...
a dokładniej na Rynku w Kępnie w Polsce...
Może jak Kevin wsiadł na Święta nie w ten samolot 😉"
Sprawdzenie w Google Maps, które zajmuje dosłownie chwilę, nie pozostawia wątpliwości. Zamiast stolicy Wielkiej Brytanii mamy faktycznie sympatyczne, wielkopolskie miasto. Dlaczego nielegalna TVP twierdziła, że to Londyn? Otóż, może to nie przypadek.
Autor materiału, Artur Kieruzal, na swoim profilu na Facebooku podaje, że pochodzi z... Kępna!
I tu pojawia się kolejna wątpliwość, jak korespondent z Londynu, pochodzący z Kępna nie zdołał rozróżnić tych dwóch miast. Choćby po tym, że w jednym mówią po angielsku, w drugim po polsku, bądź po ruchu lewo i prawostronnym?
A może szefowie TVP kazali mu nagrać korespondencję, oczywiście z Londynu "na żywo", żeby lepiej wyglądało to w programie, a on był akurat w Kępnie i doszedł do wniosku, że po ciemku i tak nikt się nie zorientuje...
Przykład ten świadczy jednak po raz kolejny o tym, że sympatyzująca z rządem 13 grudnia telewizja nie ma żadnych zahamowań, żeby wprowadzać Polaków w błąd. Bo o szacunku dla telewidzów, widząc takie "kwiatki", nie ma raczej mowy.
Źródło: Republika, x.com
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X