Ogłoszono wyrok w sprawie katastrofy w kopalni Halemba w Rudzie Śląskiej, do której doszło w 2006 roku. Sąd Apelacyjny w Katowicach zdecydował o wyższej karze dla dwóch pracowników.
Podczas likwidacji ściany wydobywczej 1030 m pod ziemią doszło do wybuchu metanu i pyłu węglowego. W wyniku wybuchu, który zainicjował eksplozję pyłu węglowego, zginęło 23 osób. Większość ofiar to pracownicy zewnętrznej firmy, która na zlecenie kopalni prowadziła prace likwidacyjne.
Sąd Apelacyjny w Katowicach uznał Marka Z. za winnego przestępstwa z art. 165 par. 1 pkt 5 kk za sprowadzenie niebezpieczeństwa dla życia lub zdrowia wielu osób albo dla mienia w wielkich rozmiarach, wskutek działania w okolicznościach szczególnie niebezpiecznych. Sąd wymierzył mu za to dwa lata więzienia. To surowsza kara niż wymierzona wcześniej przez sąd okręgowy, który skazał go na rok i dwa miesiące pozbawienia wolności.
Za takie samo przestępstwo sąd skazał również Kazimierza D. On też został skazany na dwa lata bezwzględnego więzienia.
Zdaniem prokuratury, w kopalni nie przestrzegano zasad profilaktyki przeciw zagrożeniom naturalnym. Według śledczych, oskarżeni w czasie prowadzonych prac likwidacyjnych, mimo wielokrotnych przekroczeń dopuszczalnych stężeń metanu, nie wycofywali załogi z zagrożonego rejonu.