Po raz kolejny przedłużono kadencję w NATO sekretarza generalnego Jensa Stoltenberga. Świadczy to o różnicy zdań państw członkowskich w sprawie jego następcy. Pada tu nazwisko Ursuli von der Leyen, przewodniczącej Komisji Europejskiej i byłej minister obrony narodowej Niemiec. "Doprowadziła niemiecką armię do upadku. W resorcie była najbardziej znana z prowadzenia szkoleń na temat LGBT. Taka szefowa NATO groziłaby upadkiem siły wojskowej Paktu", mówi w programie "Studio Prasowe" red. Krzysztof Karnkowski. Cała audycja, w której wzięli także udział red. Adrian Stankowski (prowadzący), red. Marek Wróbel i Adam Borowski, w oknie obok. Polecamy!
Uczestnicy audycji, poświęconej głównie minionemu szczytowi NATO, sytuacji Ukrainy, i relacjom Polski z UE, zwrócili zgodnie uwagę na polityczną wymowę kandydatury von der Leyen, która ostatecznie przesądza, że Polska nie może zgodzić się na objęcie przez tę Niemkę stanowiska na którym odpowiada się za europejskie i światowe bezpieczeństwo. "Polska pozostaje w sporze z KE" - przypomnieli. Od siebie dodajmy, że rząd niemiecki prowadził przez lata prorosyjską politykę łącząc ją "subtelnie" z działaniami antypolskimi, zaś sama von der Leyen wielokrotnie nasz kraj oszukała.