Kaczyński za usunięciem posłów z partii. „Nie tolerujemy takich zachowań. Tym się różnimy od PO”
– My nie tolerujemy tego rodzaju postawy, tego rodzaju działań. Tym się różnimy od rządzącej dzisiaj partii – mówił Jarosław Kaczyński, oceniając zachowanie trzech zawieszonych posłów PiS. – Panowie zrobili sobie wielką krzywdę. Będę się domagał usunięcia z partii. To powinno być załatwione w ciągu najbliższych kilku dni – dodał prezes Prawa i Sprawiedliwości. Zdaniem profesor Jadwigi Staniszkis, decyzja Kaczyńskiego jest surowa, ale słuszna. – Inaczej nie mógł postąpić – stwierdziła.
Pytany o ocenę zachowania trzech posłów PiS podczas służbowej podróży do Madrytu, były premier odparł, że „takie rzeczy się zdarzają”. Jednak prezes PiS zwrócił uwagę, że rodzi się tu pytanie o reakcję. – Nasza reakcja była zdecydowana i jednoznaczna. My nie tolerujemy tego rodzaju postawy, tego rodzaju działań. Tym się różnimy od rządzącej dzisiaj partii. Proszę zwrócić uwagę, że ludzie, którzy dopuszczali się różnych nadużyć czy w każdym razie różnego rodzaju dziwnych czynów w Platformie nie ponieśli konsekwencji. Członkowie naszej partii i to ważni – bo w tym rzecznik prasowy – ponoszą te konsekwencje. Zostali zawieszeni – wyjaśniał w radiu RMF FM Jarosław Kaczyński. Podkreślał, że jest to droga do usunięcia z partii, a co za tym idzie - do zamknięcia możliwości kandydowania w najbliższych wyborach. – Krótko mówiąc, nigdy nie można w tej chwili rozstrzygać, co będzie za ileś tam lat. Panowie sobie zrobili wielką krzywdę – zaznaczył szef PiS.
Były premier poinformował również, że decyzja o usunięciu zawieszonych posłów z partii nie leży w jego rękach, natomiast jest zadaniem kierownictwa partii i władz dyscyplinarnych. – Jeżeli chodzi o mnie, to będę się domagał usunięcia z partii, już o tym mówiłem, i będę się domagał, żeby to była decyzja trwała – mówił Kaczyński, dodając, że jako prezes PiS nie ma uprawnień do usuwania polityków z partii, może jedynie dokonać zawieszenia.
– Jeżeli chodzi o usunięcie z partii, to po odpowiednim postępowaniu rzecznika, które będzie mam nadzieję bardzo szybkie, może tego dokonać komitet polityczny albo można skierować sprawę do sądu partyjnego. Ja będę proponował, żeby to załatwić krótszą drogą, poprzez komitet polityczny. To powinno być załatwione w ciągu najbliższych kilku dni – wyjaśniał prezes PiS.
Pytany o to, czy incydent wpłynie na postrzeganie partii, Jarosław Kaczyński odparł, że „nie ma formacji idealnych”. – Nikt nie jest jasnowidzem, nikt nie potrafi powiedzieć, kim naprawdę są ludzie, którzy się do partii zgłaszają i w niej działają. Jest pytanie o reakcję. Sądzę, że myśmy udowodnili tą reakcją, że jesteśmy właśnie taką partią, jak deklarujemy. W moim przekonaniu każdy inteligentny człowiek to dobrze zrozumie – tłumaczył szef PiS. Podkreślał również, że z jego punktu widzenia „coś takiego jak nadużycia związane z groszem publicznym, wspólnym groszem są absolutnie nie do przyjęcia”.
Decyzję Kaczyńskiego skomentowała na antenie TVN 24 prof. Jadwiga Staniszkis. – W polityce posłem powinien zostawać po pierwsze ktoś, kto wcześniej miał jakiś dorobek. Ta zasada nie jest u nas przestrzegana. Po drugie, powinien próbować być wzorem. Ci posłowie nie spełnili tych kryteriów. Takie małe cwaniactwa wokół pełnienia funkcji po prostu są nie na miejscu – mówiła. Jak dodała, prezes Kaczyński w tym wypadku postąpił słusznie i inaczej nie mógł postąpić.