Jak mogła się zrodzić taka nienawiść, która stała się matką tylu zbrodni? Możemy tylko prosić Boga, by ludobójstwo nigdy i nigdzie się nie powtórzyło - napisał Jarosław Kaczyński w liście odczytanym podczas środowych obchodów Narodowego Dnia Pamięci Ofiar Ludobójstwa na Wołyniu.
"Historycy oraz przedstawiciele innych nauk społecznych dopatrują się różnych przyczyn tej erupcji zła sprzed 75 lat" - napisał prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński. "Wydaje mi się konieczne wspomnieć o jednej z nich - nie bezpośredniej, ale niezwykle ważnej, bo określającej historyczne ramy zbrodni, do których doszło na historycznych Kresach południowo-wschodnich II RP, mianowicie był nią niemiecki oraz bolszewicki totalitaryzm. Te dwie nihilistyczne siły obrały sobie za cel zniszczenie starego świata, ustanowienie nowego ładu moralnego, czyniącego cnotę ze zbrodni popełnionej w imię w pierwszym przypadku czystości rasowej, w drugim - czystości klasowej oraz sankcjonującego masowe ludobójstwo" - wyjaśnił.
"Nie sposób też nie wspomnieć o tych, którzy bronili żywiołu polskiego na Wołyniu, w Małopolsce Wschodniej, na Chełmszczyźnie - członkach lokalnych oddziałów samoobrony, żołnierzach oddziałów partyzanckich, przede wszystkim 27. Wołyńskiej Dywizji Piechoty AK a także Batalionów Chłopskich" - dodał Kaczyński.
"Jak mogło dojść do tak niewyobrażalnych czynów? Jak w ludzkich sercach mogła się zrodzić taka nienawiść, która stała się matką tylu zbrodni?" - pytał Kaczyński. "Nie potrafimy dać wyczerpującej odpowiedzi. Możemy tylko prosić Boga, by ludobójstwo nigdy i nigdzie się nie powtórzyło" - napisał prezes PiS.
Nawiązując do obchodzonego właśnie Narodowego Dnia Pamięci Ofiar Ludobójstwa na Wołyniu prezes PiS napisał: "Jest to święto wszystkich ludzi dobrej woli, którzy przez tyle lat pielęgnowali i pielęgnują pamięć o tych strasznych wydarzeniach, walcząc o pamięć, prawdę i godne upamiętnienie zamęczonych, zamordowanych i poległych. Polska bardzo wiele państwu zawdzięcza" - dodał Kaczyński.