– Mam nadzieję, że Hillary Clinton wygra wybory, bo to byłoby najlepsze dla Polski. Sanders chce wprowadzić socjalizm, z drugiej strony mamy Trumpa, który wyraża się ciepło o Władimirze Putinie. Przy tych kandydaturach Clinton wydaje się niezłą kandydatką – przekonywał prezes Ośrodka Analiz Strategicznych Witold Jurasz na antenie TV Republika.
Wczoraj Hillary Clinton wygrała prawybory w Karolinie Północnej. Clinton otrzymała 73 proc. głosów. W programie "Geopolityka", oprócz Jurasza gościł też, przedsiębiorca i polityk Jarosław Guzy, który również przekonywał, że wybór Hillary Clinton byłby korzystny dla Polski. – Sanders, jej główny rywal, w większości pozostałych stanów nie ma szans. Clinton jest przewidywalna i to jest dobre dla Polski – powiedział. – Wszyscy, tylko nie Trump, to nie byłoby atrakcyjne dla Polski – podkreślił Guzy.
Guzy zwrócił uwagę również na złą politykę europejską Baracka Obamy i zaznaczył, że Amerykanie będą zwracać uwagę na to, czy kandydat ma doświadczenie w polityce zagranicznej. – Obama dowiódł, jak ważna jest polityka zagraniczna. Zaspał i obudził się, gdy Rosja wzmocniła swoją siłę. Miejmy nadzieję, że w tej puli kandydatów pojawi się prezydent, który podbuduje politykę europejską, bo ta bardzo źle wypadła przy rządach Obamy – przekonywał Guzy.
"Clinton brakuje charyzmy"
Według Witolda Jurasza, Hillary Clinton nie jest charyzmatycznym przywódcą i przez to może przegrać wybory. – Myślę, że Republikanie wybiorą Donalda Trumpa, u Demokratów będzie to prawdopodobnie Hillary Clinton, która ma wszystko, poza charyzmą. Trump z kolei ma tylko to – powiedział. Jak zauważył, polityka jest nieprzewidywalna i może się okazać, że "będzie to niestety Trump".
Guzy dodał, że szanse obu kandydatów są bardzo wyrównane. – Sondaże po raz pierwszy są bardzo labilne i nie można im ufać. Nie wiem, kto wygra – powiedział. – Może się zdarzyć tak, że Trump zdecyduje się wystartować jako niezależny kandydat – dodał.
– Prawybory pokazują, na ile wybieralny jest kandydat, nie tylko z punktu widzenia poglądów, ale też z punktu widzenia szans wyborczych. Żaden kandydat nie ma takich poglądów, które byłyby korzystne dla Polski. Nie ma kandydata, który patrzyłby na świat z perspektywy zimnej wojny, z którą mamy do czynienia – skwitował Jurasz.