Judith Kelly: Ks. Jerzy przeczuwał, że kiedy wróci z USA do Polski, to czeka go śmierć
- Znalazłam ludzi i miejsca, które ks. Jerzy odwiedzał, gdzie odprawiał msze, gdzie odbywał wycieczki. Wielu z ludzi pamięta, jak Jerzy mówił o Polsce i pamięta, że przeczuwał, że kiedy wróci z USA do Polski, to zginie. Jego ciotka Emilia błagała go, by został w Stanach w 1981, bo bardzo bała się o niego. Powiedział, że w USA będzie nikim, a w Polsce go potrzebują. Wiele doświadczeń amerykańskich pozwoliło mu jeszcze bardziej zwrócić uwagę na brak wolności w Polsce - powiedziała w TV Republika Judith Kelly, autorka książki "Just call me Jerzy" o ks. Jerzym Popiełuszce.
- Podziwiam Jerzego Popiełuszkę i chcę mu oddać hołd, za to co zrobił dla mnie duchowo. Kiedy pierwszy raz przejechałam do Polski, ktoś powiedział mi, że więcej muszę dowiedzieć się o ks. Jerzym. Ks. Lewek powiedział mi, że ks. Jerzy miał rodzinę w Pittsburghu – Kalinowskich – i postanowiłam zgłębić ten temat. W Pittsburghu spotkałam się z Catherine Kalinowski, która dostarczyła mi wielu fotografii ks. Jerzego. Odnalazłam tam również groby członków rodziny Kalinowskich – powiedziała Judith Kelly. - Dla mnie ks. Jerzy jest przykładem pokojowego aktywisty, który idzie w swoim dziele za Jezusem - dodała Kelly.
Skąd tytuł książki? - Dowiedziałam się od wiernych z jego pierwszej parafii w Ząbkach, że unikał oddalania się od ludzi, i chciał, by mówili mu Jerzy lub Jurek - powiedziała autorka książki "Just call me Jerzy".
- Znalazłam ludzi i miejsca, które ks. Jerzy odwiedzał, gdzie odprawiał msze, gdzie odbywał wycieczki. Wielu z ludzi pamięta, jak Jerzy mówił o Polsce i pamięta, że przeczuwał, że kiedy wróci z USA do Polski, to zginie. Jego ciotka Emilia błagała go, by został w Stanach w 1981, bo bardzo bała się o niego. Powiedział, że w USA będzie nikim, a w Polsce go potrzebują. Wiele doświadczeń amerykańskich pozwoliło mu jeszcze bardziej zwrócić uwagę na brak wolności w Polsce - stwierdziła Kelly.
- W tej książce, która jest skierowana do Amerykanów, dużą część zajmuje wyjaśnianie kontekstu wydarzeń, do których odwoływał się ks. Jerzy. Przykro powiedzieć, ale Popiełuszko nie jest znany w USA szerzej, pierwsze skojarzenie z Polską to Lech Wałęsa i Solidarność. Poczułam się zatem zobowiązana, by o tym poinformować Amerykanów - dodała.