– Chęć zbudowania w Polsce takiego państwa jak Węgry, ograniczenie nawet praw człowieka, wprowadzenie cenzora w mediach – straszył rzecznik SLD Dariusz Joński, opisując na antenie TOK FM powrót do władzy Prawa i Sprawiedliwości.
– Chcemy pokazać alternatywę dla Beaty Szydło i dla premier Ewy Kopacz – mówił dzisiaj w poranku radia TOK FM Dariusz Joński.
Jak tłumaczył polityk, na początku roku wiele osób wątpiło w możliwość zawiązania się trwałej koalicji partii lewicowych, teraz, kiedy to się udało, Zjednoczona Lewica liczy na osiągnięcie wysokiego wyniku w wyborach parlamentarnych.
– W dzień po wyborach będziemy się zastanawiać jak zbudować tą formułę na stałe – tłumaczył Joński. – Robimy to nie tylko na potrzebę wyborów – dodał.
Ludzie byli wkurzenie na lewicę
– Robimy to po to, aby nie było żadnych podziałów – mówił Joński odpowiadając na pytanie o trwałość koalicji Zjednoczonej Lewicy.
Jak tłumaczył, przed powstanie Zl, lewicowi politycy atakowali się wzajemnie, a wyborcy "byli wkurzeni".
– Dzisiaj po raz pierwszy tak nie jest (...) jak słyszę, że Aleksander Kwaśniewski, Włodzimierz Cimoszewicz, mówią, że mają na kogo zagłosować (...) takiej sytuacji nie było od dawna – mówił Joński.
Szansa na wypromowanie nowych ludzi
W rozmowie z dziennikarzem TOK FM, rzecznik SLD odniósł się także do wczorajszej informacji na temat wystawienia Barbary Nowackiej jak kandydatki na premiera. Czytaj więcej
– Wszystko zależy od woli wyborców, tego jak oceniają Zjednoczoną Lewicę, jeśli zaufają temu projektów – mówił polityk, podkreślając, związek pomiędzy przyszłością koalicji, a wynikiem w wyborach parlamentarnych. – Jesteśmy po konsultacjach i oczywiście doszło do zbudowania dużej formy Zjednoczonej Lewicy – mówił Joński. – Nie było prostu stworzyć koalicje z wielu podmiotów, formacji (...) ale wielu z nas odłożyło swoje ambicje, urazy – dodał.
Joński podkreślił też, że wybór kandydata, kandydatki na premiera jest jest łatwy ponieważ w szeregach koalicji jest wielu dobrych polityków. – Trwają jeszcze rozmowy i konsultacje, Nowacka jest jedną z najważniejszych kandydatek – dodał polityk, wskazując przy tym, że wybory to także okazja do wprowadzenia do polityki nowych ludzi. – W moim przekonaniu mamy jedną z najmłodszych list – dodał rzecznik SLD.
Powrót do władzy Jarosława Kaczyńskiego
Joński podkreślił też, że nie chciałby po wyborach wrócić do państwa rządzonego przez Prawo i Sprawiedliwość, tak jak w latach 2005-2007. – Powrót do władzy Jarosława Kaczyńskiego i chęć zbudowania w Polsce państwa takiego jak na Węgrzech, ograniczenie nawet praw człowieka, wprowadzenie cenzora do mediów (...) PiS-owi to się marzy – straszył polityk.
– Chcemy to zatrzymać, a wyruszenie w Polskę Jarosława Kaczyńskiego to jest pewien symbol powrotu do władzy – wskazywał Joński. – Żeby zatrzymać Kaczyńskiego potrzeba dzisiaj silnej lewicy, wiemy, że PO nie jest w stanie zatrzymać PiS-u – dodał.
– Wczorajsza sprawa Janika, to co się stało w piątek, kiedy Zbigniew Ziobro wygrał sprawę o trybunał, to znaki, że prawica jest u bram władzy – podkreślił rzecznik SLD.
Polecamy Nasze programy
Wiadomości
Najnowsze
Pęk: "Edukacja zdrowotna" to niebezpieczne uderzenie ideowe w tkankę społeczeństwa
Przyjaciel Putina Schroeder jest kawalerem Orderu Orła Białego, ale to Macierewicz przeszkadza Sikorskiemu
Kaleta: Musimy zacząć mówić stanowcze NIE propagandzie LGBT w szkołach!
Anne Applebaum, żona Radosława Sikorskiego dalej atakuje Trumpa i chce zamknąć platformę X