Szef KPRM Michał Dworczyk powiedział dziś w Polsat News, że mogą pojawić się indywidualne pozwy wobec polityków PO. - Jeżeli, w związku z wtorkową publikacją "Gazety Wyborczej", politycy PO będą naruszać dobra osobiste poszczególnych członków PiS, to myślę, że te osoby będą składać indywidualne pozwy do prokuratury – oznajmił Dworczyk.
"Gazeta Wyborcza" opublikowała we wtorek stenogram nagrania rozmowy z lipca 2018 r. m.in. prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego z austriackim biznesmenem Geraldem Birgfellnerem, która dotyczy planów budowy w Warszawie dwóch wieżowców przez powiązaną ze środowiskiem PiS spółkę Srebrna. Platforma Obywatelska wezwała we wtorek prezesa PiS do ujawnienia całego majątku. Mało tego… mimo że z nagrań wyłania się obraz człowieka uczciwego działającego zgodnie z prawem, to PO zapowiedziała, że złoży do prokuratury doniesienie dotyczące płatnej protekcji, powoływania się na wpływy i przekroczenia uprawnień posła w celu osiągnięcia korzyści majątkowej.
- PO jest znana z tego, że podejmuje różne działania ze względów czysto wizerunkowych - powiedział Dworczyk w Polsat News, na temat zapowiedzi Platformy.
Szef KPRM przypomniał także, że żadna ze spraw dotycząca "polityki albo jej obrzeży" kierowana wcześniej przez PO do prokuratury, nie została rozstrzygnięta na korzyść tej partii.
- Jeżeli przez polityków PO będą naruszane dobra osobiste poszczególnych członów PiS, to myślę, że te osoby indywidualnie będą rozważały taką możliwość; przynajmniej ja na pewno bym się nad tym zastanawiał – oznajmił Dworczyk.