Były premier Mateusz Morawiecki miał chyba niezłą zabawę, śledząc poczynania swego następcy, szefa rządu 13 grudnia w mediach społecznościowych. Donald Tusk zajął się bowiem... przechwalaniem.
"Nawet najlepszy mem nie przebije tego co widzimy poniżej" - skomentował wpis Tuska na platformie X, chwalącego się telefonem od niemieckiego kanclerza Olafa Scholza.
Później rozbawił go również komentarz na Facebooku.
Zupełnie inny stosunek do rozmowy przywódcy Niemiec i dyktatora Rosji wyraził prezydent Ukrainy.
"Telefon kanclerza Niemiec Olafa Scholza do Władimira Putina otwiera puszkę Pandory. Po nim nastąpią telefony innych polityków. I to jest dokładnie to, czego Putin chce od dawna" - stwierdził Wołodymyr Zełenski w codziennym wystąpieniu do Ukraińców. "Dla niego jest niezwykle ważne, aby osłabić swoją izolację, izolację Rosji i prowadzić zwykłe negocjacje, które do niczego nie doprowadzą. Tak, jak robił to przez dziesięciolecia. To pozwoliło Rosji nie zmieniać nic w swojej polityce, nie robić nic w istocie, i to jest dokładnie to, co doprowadziło do tej wojny" - dodał.
Ciekawe, czy Donald Tusk po usłyszeniu tych słów będzie z siebie dalej tak zadowolony...
Źródło: x.com, Facebook