Prokuratura podjęła decyzję o wszczęciu śledztwa w sprawie możliwości przyjęcia korzyści majątkowej przez prezydent Warszawy Hannę Gronkiewicz-Waltz lub jej zastępcę. Mowa o kwocie w wysokości 2,5 mln zł. Zawiadomienie w tej sprawie złożył stołeczny radny Jan Śpiewak ze stowarzyszenia Miasto Jest Nasze.
"2.5 miliona łapówki za przekręt na ogródkach działkowych na Saskiej kępie? Prokuratura z naszego zawiadomienia wszczęła śledztwo!
Zatrzymania i areszt dla urzędników ratusza to efekt licznych zawiadomień do CBA i prokuratury, które nasze stowarzyszenie składało w ciągu ostatnich dwóch lat. Pamiętacie sprawę próby wyłudzenia 40 hektarów ogródków działkowych na Saskiej Kępie? Jan Śpiewak poinformował CBA o możliwości popełnienia przestępstwa przez członków zarządu warszawskiego ratusza. Hanna Gronkiewicz-Waltz robiła wszystko, żeby grunt oddać. Robiła też wszystko, żeby nie uchwalić planu miejscowego, który zatrzymałby spekulacje gruntem. Dzisiaj dostaliśmy odpowiedz z prokuratury: jest śledztwo w sprawie korupcji w zarządzie miasta. Kwota łapówki mogła wynosić 2.5 mln złotych za nieuchwalanie planu!" – czytamy na facebookowym profilu stowarzyszenia "Miasto Jest Nasze"
Według radnego miały miejsce nieprawidłowości przy tworzeniu planu zagospodarowania terenu, a co za tym idzie, próbę przejęcia blisko 40 hektarów nieruchomości. Jan Śpiewak zaznacza, że grunt ten jest w sumie wart blisko miliard złotych. Jeden z deweloperów chciał w tym miejscu wybudować osiedle mieszkaniowe. Jak tłumaczył Śpiewak, kilka lat temu miało dojść do fikcyjnej reaktywacji belgijskiego przedsiębiorstwa, które posiadało ten grunt przed wojną. Firma domagała się zwrotu nieruchomości, mimo tego, że otrzymała rekompensatę od państwa jeszcze w okresie PRL.