Jest śledztwo ws. konferencji Owsiaka
Prokuratura Okręgowa w Warszawie wszczęła śledztwo w związku z incydentami do jakich doszło podczas konferencji prasowej Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Chodzi o tłumienie krytyki prasowej przez usunięcie z konferencji siłą dziennikarza TV Republika Michała Rachonia oraz mężczyznę interweniującego na rozkaz Jerzego Owsiaka, który podawał się za funkcjonariusza policji.
Prokuratura wszczęła śledztwo ws. użycia przemocy w celu zmuszenia dziennikarza Telewizji Republika do zaniechania interwencji prasowej w związku z tłumieniem krytyki prasowej.
Drugim wątkiem objętym śledztwem jest sprawa "podawania się za funkcjonariusza Policji (...) przez nieustaloną osobę i wykonywanie czynności wobec Michała Rachonia związanych z tą funkcją".
Zdarzenie miało miejsce 8 stycznia. Kiedy w trakcie konferencji Owsiak zapytał, czy są pytania, dziennikarz TV Republika postanowił wykorzystać okazję do zadania szefowi WOŚP pytań. Zapytał dlaczego nie wykonuje on poleceń sądu, tak jak stwierdził w sentencji swojego wyroku sąd w procesie z blogerem MatkaKurka. Chodziło o ujawnienie danych finansowych spółki Mrówka Cała.
Rachoń chciał także uzyskać odpowiedz na pytanie, dlaczego żona Owsiaka wygasiła działalność spółki w kilka dni po orzeczeniu sądu i dlaczego Owsiak powołał nową działalność o nazwie Jasna Sprawa, w której żonę ustanowił swoim pełnomocnikiem. Pytania dziennikarza spotkały się z zaskakującą reakcją Owsiaka.
– Nie jesteś dziennikarzem, dla mnie nie jesteś – powiedział do Rachonia szef WOŚP. – Weźcie go, to jest żulik który tutaj rozrabia – dodał, po czym kilku mężczyzn szarpiąc dziennikarza wyrzuciło go z konferencji.
– Byłem szarpany przez tych ludzi. Pytałem kim są. Jeden z nich podał się za policjanta, co wzbudziło moje wątpliwości, a podawanie się za funkcjonariusza jest przestępstwem, podobnie jak utrudnianie krytyki prasowej – mówił w rozmowie z "Wprost" dziennikarz.