Do zamieszania, jakie miało miejsce dzisiaj w sejmie, odniósł się prezes Jarosław Kaczyński.
– Sytuacja w sejmie jest niezwykła, ale znana już w III RP. To postępowanie Samoobrony. Mamy powtórzenie tej metody działania, która dezorganizuje pracę Sejmu i która nie ma nic wspólnego z normalnym funkcjonowaniem parlamentu. Nie będzie na to zgody, nie damy się sterroryzować. Uchwalimy budżet i inne ustawy, w tym tę, o którą chodzi. Nie mam pewności, ale uważam, że blokujący dzisiaj budżet, są niechętnie nastawieni do ustawy dezubekizacyjnej. To jest próba obstrukcji, zablokowanie pracy parlamentu. Blokowanie mównicy to delikt z punktu widzenia regulaminu Sejmu. Muszą być wyciągnięte wnioski wobec wszystkich, którzy dopuścili się nadużycia – zauważa prezes Prawa i Sprawiedliwości.
"W Polsce jest takie dążenie, które sprowadza się do jednego: demokracja ma być czystym pozorem"
– Marszałek Kuchciński jest tolerancyjny wobec działań Platformy i Nowoczesnej. Ta tolerancja skończyła się tak, jak się skończyła. Trzeba być bardziej zdecydowanym. My jako opozycja mieliśmy nieporównywalnie mniej praw niż oni w tej chwili, choć oni sądzą, że ich prawa są ograniczane. Jako szef partii opozycyjnej byłem spędzany z mównicy w sposób niegrzeczny. Dziś posłowie, często młodzi ludzie, obrażają innych, obrażają pokolenie osób starszych. To degradacja języka, degradacja sposobu działania, musimy z tym walczyć. To przeciwko polskim interesom, przeciwko interesom nas wszystkich – dodaje Jarosław Kaczyński.
– W Polsce jest takie dążenie, które sprowadza się do jednego: demokracja ma być czystym pozorem. Możecie wybrać sobie większość, ale to bez znaczenia, bo do powiedzenia mają mieć więcej inne instytucje, te, które mają więcej siły. Ta walka przybrała charakter chuligaństwa parlamentarnego i to chuligaństwo musi zostać powstrzymane. Nie będzie ograniczenia dostępu dziennikarzy do sali sejmowej. Nie będzie ograniczenia do Sejmu. Tylko to, co jest stosowane w bardzo wielu parlamentach świata zostanie wprowadzone także w Polsce. Ograniczenia poruszenia się dziennikarzy w parlamentach, w tym także PE, są o wiele dalej idące. Sam nieraz dostawałem kamerą w głowę. Dziennikarze będą mogli się poruszać swobodnie po Sejmie, będą mogli nagrywać, a jeśli chodzi o kamery, to będą one w pewnym miejscu i tam posłowie będą zapraszani
– zakończył Jarosław Kaczyński, szef PiS.