Jaki wezwał Bodnara do debaty. Co postanowi minister od Tuska?
Działania ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego Adama Bodnara w prokuraturze, miałyby być jednym z tematów debaty pomiędzy nim a Patrykiem Jakim, do której wezwał dziś, podczas porannej konferencji prasowej zorganizowanej w Warszawie przed siedzibą Ministerstwa Sprawiedliwości europoseł Jaki.
"Niech Adam Bodnar stanie do uczciwej debaty jeden na jednego. (...) Ja go wzywam do debaty. Nikt do tej pory nie zniszczył tak praworządności jak sam Adam Bodnar. Niech pokaże, że ma odwagę (...) porozmawiać o tym wszystkim, co zrobił. O prokuraturze, o TVP, o skręcanych śledztwach. Po raz pierwszy w Polsce wola polityczna, jest wyżej od prawa stanowionego, czyli jak w Polsce łamie się realną praworządność", powiedział Jaki.
Według europosła, minister sprawiedliwości uruchomił właśnie "maszynkę do skręcania śledztw spraw kryminalnych kolesiów Donalda Tuska". Jego zdaniem kilka dni temu uruchomiono znany mechanizm piarowy w postaci listu, jak powiedział Jaki, autorytetów Platformy Obywatelskiej, który to list mówi, jak stwierdził europoseł, o tym, że trzeba jeszcze raz przeanalizować sprawy polityków Platformy Obywatelskiej, czyli im pomóc.
Obecny na konferencji poseł Solidarnej Polski Jacek Ozdoba powiedział, że zaczyna się etap szykanowania prokuratorów, którzy stali na straży prawa, Kodeksu karnego, Konstytucji, na straży praworządności. Jako przykład podał zdegradowanie "do najniższego szczebla" prokurator, która m.in. prowadziła śledztwo Sławomira N. Która, jak powiedział Ozdoba, podejmowała czynności w sprawie ustalenia okoliczności nielegalnego przejmowania telewizji.
W poniedziałek na stronie fundacji Otwarty Dialog opublikowano apel, którego autorzy zwrócili się m.in. "o powołanie zespołu prokuratorów w celu przeanalizowania zasadności kontynuowania śledztw wszczętych i prowadzonych w latach 2015-2023, w których zachodzi wysoce uzasadnione podejrzenie wykorzystywania prokuratury, jako politycznego narzędzia do zastraszania, szykanowania i fałszywego oskarżania szeregu osób, które z różnych względów stały się niewygodne dla poprzedniej ekipy rządzącej, o niepopełnione lub bardzo wątpliwe przestępstwa".
Pod apelem podpisy złożyli m.in.: były prezydent RP Lech Wałęsa, kilkanaście fundacji, stowarzyszeń i organizacji pożytku publicznego - m.in. Fundacja Otwarty Dialog, Obywatele RP, Ogólnopolski Strajk Kobiet, Grupa Granica czy Stowarzyszenie Sędziów Themis, Leszek Balcerowicz, Agnieszka Holland, Zbigniew Hołdys, Tomasz Lis, Janina Ochojska czy Andrzej Zoll.
W czwartek, na stronie Ministerstwa Sprawiedliwości opublikowano list otwarty, który jest odpowiedzią na apel o przegląd "politycznie motywowanych postępowań prokuratorskich w latach 2015-2023". W liście tym minister sprawiedliwości prokurator generalny Adam Bodnar zapewnił, że "w pełni podziela przekonanie o konieczności przeprowadzenia efektywnego przeglądu i analizy spraw, w zakresie których zachodzą jakiekolwiek podejrzenia, że mogły być motywowane politycznie".
Minister Bodnar podkreślił, że zadanie dokonania takiej analizy jest "wyzwaniem czasochłonnym i wymaga zaangażowania wielu prokuratorów na różnych poziomach. Sięgnąć należy bowiem po szeroki zakres licznych i kontrowersyjnych działań, które w czasie 8 lat sprawowania władzy przez polityków Zjednoczonej Prawicy prokuratura podejmowała wobec różnych grup społecznych oraz osób indywidualnych".