Jak przez rok Polacy zostali zrobieni w konia? Morawiecki mocno podsumowuje rok koalicji 13 grudnia
Dziś mija rok od zaprzysiężenia rządu Donalda Tuska i jego koalicji 13 grudnia. Prawo i Sprawiedliwość zorganizowało konferencję prasową, na której politycy ugrupowania skomentowali działania nowej władzy. Mocne słowa wypowiedział wiceprezes PiS Mateusz Morawiecki, który podkreślił, że "to był bardzo zły rok dla polskiej gospodarki, polskiego społeczeństwa, polskiego budżetu, polskich inwestycji".
Mateusz Morawiecki, były premier Polski, wiceprezes PiS powiedział, że obecna koalicja 13 grudnia, rząd Donalda Tuska, oni "nie potrafią zarządzać finansami publicznymi. Widać również jaka jest wizja Polski czy raczej jakiej wizji nie ma. Nie ma po prostu strategii, która poprowadziłaby naszą gospodarkę w kierunku szybkiego rozwoju gospodarczego – takiego, który spełni aspiracje polskiego społeczeństwa".
Gdzie spełnione obietnice?
Były premier zapytał publicznie:
Za to zapytajmy, co Polacy w tym budżecie przedstawionym na przyszły rok mają. Otóż nie ma tam spełnionych obietnic – nie ma kwoty wolnej 60 tys. zł od podatku, nie ma akademików za złotówkę, nie ma zerowego VAT na transport publiczny. Może zapytajmy, czy Lewica była w stanie przeforsować swój program 300 tys. mieszkań komunalnych? Także nie ma tego programu"
Rok rządów Tuska. PiS punktuje koalicję: Nieudacznicy niszą nasz kraj! [WIDEO]
I dalej kontynuował:
"Pamiętacie Państwo, jak oni opowiadali „Przyjdzie nowy rząd, natychmiast inwestycje ruszą pełną parą”. No to zobaczcie, co się dzieje z inwestycjami (...) nic się nie dzieje z inwestycjami. Inwestycje prywatne leżą, publiczne – leżą, samorządowe toczą się tylko jeszcze na jałowym biegu dlatego, że nasz rząd zostawił w spadku temu rządowi środki z tzw. Programu Inwestycji Strategicznych. Wystarczy zapytać wójtów, starostów, burmistrzów. Oni bardzo chętnie to potwierdzą"
– powiedział wiceprezes PiS.
Drożyzna, drożyzna raz jeszcze drożyzna
Zamiast spełnionych obietnic Morawiecki powiedział, że rząd Tuska doprowadził Polaków do biedy.
"Jak jest drożyzna, to zapytajmy, czy rządzący w trakcie roku zaproponowali jakieś realne działania osłonowe, tarcze. A może jakieś bony, rzeczywiste osłony dla tych, którzy są w najtrudniejszej sytuacji? Otóż nie. Po cichu wprowadzono potężne podwyżki na energię elektryczną, cieplną. Kiedy latem większość Polaków była na wakacjach, gaz podniesiono w górę o 30 procent, energię elektryczną 20 kilka procent, energia cieplna tak samo. Mamy do czynienia z potężnym wzrostem cen energii, który już się przekłada na wzrost cen towarów, usług, produktów".
powiedział wiceprezes PiS Mateusz Morawiecki.
Morawiecki odniósł się również do sławnego dziś w Polsce masła.
"(...) masło, wzrost o 100 procent w ciągu roku. Mamy do czynienia z potworną drożyzną. Te Święta Bożego Narodzenia będą najdroższymi świętami ze wszystkich, które do tej pory były. Ludzi będzie stać na mniej niż do tej pory. Ludzie zaczynają zaciskać pasa"
- powiedział.
Polacy zrobieni w "konia"
Mateusz Morawiecki zwracając się bezpośrednio do Polaków powiedział wprost:
"Ludzie, zobaczcie, jak oni zrobili Was w konia. Zobaczcie, że tych wszystkich obietnic, które są w budżecie o największym, historycznym deficycie budżetowym, nie ma. Jest za to przyspieszone zadłużanie państwa polskiego w ciągu 2 lat dług Polski urośnie o 10 punktów procentowych. Ponad pół biliona złotych. To monstrualny deficyt budżetowy. To jest zadłużanie Polski w takim tempie, jakiego do tej pory nie widzieliśmy. Jedno im się udało – rekord Polski w przyspieszonym tempie zadłużania wobec zagranicy"
- powiedział i dodał, że należy za wszelką cenę zatrzymać ten zły rząd, zatrzymać Tuska.
Źródło: Republika