Jak pomóc duszom w czyśćcu cierpiącym?
W historii Kościoła Pan Bóg dopuszcza mistyczny, nadzwyczajny kontakt z osobami żyjącymi tych, którzy są już w niebie (np. objawienia Matki Bożej czy świętych), jak również dusz będących w czyśćcu. Niniejsza publikacja ma na celu w sposób przystępny i zrozumiały zapoznać szersze grono Czytelników z prawdą o czyśćcu i pomocom duszom czyśćcowym.
Prywatne objawienia
W tym miejscu należy przytoczyć oficjalną naukę Kościoła, iż objawienia prywatne nie wnoszą nic nowego do Objawienia publicznego, jakie przekazał Pan Bóg ludzkości przede wszystkim przez Jezusa Chrystusa (por. Hbr 1,1-4; por. KO 4, KKK 66; Deklaracja Dominus Jesus 5-8). Decyzję co do treści danych objawień, czy nie są podstępem złego ducha (por. Mt 24,24), czy nie zawierają treści sprzecznych z nauką katolicką, czy są autentycznie pochodzenia Bożego wydaje Urząd Nauczycielski Kościoła katolickiego (por. KKK 85-95) i tej ocenie, należy zawsze się poddać z całym posłuszeństwem.
Kontakt mistyczny a kontakt okultystyczny
Dotykając zagadnienia kontaktu z duszami czyśćcowymi należy stanowczo rozróżnić kontakt mistyczny od kontaktu okultystycznego, wróżbiarskiego. Czym innym jest możliwość, że dusza czyśćcowa może za zezwoleniem Bożym, prosić o wsparcie, modlitwę, Mszę św. czy cierpienie ofiarowane w jej intencji, a czym innym są seanse wywoływania duchów, czy próba przywoływania dusz zmarłych, czego Pismo św. kategorycznie zakazuje: „Nie znajdzie się pośród ciebie nikt, kto by […] uprawiał wróżby, gusła, przepowiednie i czary; nikt, kto by uprawiał zaklęcia, pytał duchów i widma, zwracał się do umarłych. Obrzydliwy jest bowiem dla Pana każdy, kto to czyni. […] Dochowasz pełnej wierności Panu Bogu swemu. Te narody, które ty wydziedziczysz słuchały wróżbitów i wywoływały umarłych, lecz tobie nie pozwala na to Pan, Bóg twój” (Pwt 18,10-14; por. Kpł 19,31; 20,5). Kościół przez wszystkie wieki zabraniał surowo takich praktyk wiedząc, iż są chęcią panowania człowieka nad Bogiem oraz wprowadzają go w zgubny kontakt ze złym duchem (por. KKK 2116-2117). Księża egzorcyści ukazują dręczenia a także opętania, do których doszło po praktykach wróżbiarskich czy seansach wywoływania duchów. Czym się różnią owe kontakty? Jeżeli Pan Bóg pozwala jakiejś duszy na kontakt z żyjącymi to nigdy nie odbywa się poprzez wróżby, gusła czy wywoływania. Osoby, którym te dusze same się ukazują, nigdy ich nie wywołują. Co więcej, kontakt z tymi duszami jest naznaczony krzyżem, cierpieniem i modlitwą ofiarowaną w ich intencji. Szatan, który jest „ojcem kłamstwa” (J 8,44) może podszywać się pod dusze osób zmarłych, stąd też konieczna jest najwyższa ostrożność w tych sprawach. Św. Katarzyna z Genui, św. S. Faustyna, św. O. Pio, Maria Simma czy inne osoby, które miały łaskę kontaktu z duszami czyśćcowymi nigdy ich nie wywoływały. Z dopustu Bożego dusze te mogły im się zjawiać i prosić o duchowe wsparcie. Rozdział II
Szczególne apostolstwo
Jak wiemy dusze w czyśćcu oczyszczają się poprzez cierpienie. Same dla siebie już nic zrobić nie mogą. W Dzienniczku s. Faustyny czytamy: „Te dusze modlą się bardzo gorąco, ale bez skutku dla siebie, my tylko możemy im przyjść z pomocą” (Dz. 20). Dopóki żyjemy mamy szansę i czas zasługiwania, możliwość wzrastania w łasce Bożej, uświęceniu się. Za życia możemy też wykorzystywać przeróżne nasze cierpienia, krzyże i niedogodności do tego, by zadośćuczynić za swoje grzechy. W momencie śmierci kończy się ten czas. Stajemy na sądzie Bożym, gdzie widzimy się w całej prawdzie (por. Hbr 9,27), bez możliwości zasługiwania dla siebie.
Z dopustu Bożego mogą pomóc duszom cierpiącym osoby żyjące. Jest to szczególne i wyjątkowe apostolstwo, które powinien podjąć każdy katolik i prawdziwy chrześcijanin. W czym się przejawia wyjątkowość tego apostolstwa?1. Jest spełnieniem uczynku miłosierdzia. Nie pomagać duszom czyśćcowym to tak, jak by widzieć człowieka, który bardzo cierpi na jakąś chorobę tylko dlatego, że nie może wstać i wziąć lekarstwa z sąsiedniego pokoju. Bez tego lekarstwa musi cierpieć i czekać, aż organizm o własnych siłach pokona dolegliwość. Jeśli dostanie lekarstwo choroba bardzo szybko minie. Pomyślmy, stoimy obok łóżka z chorym i biernie patrzymy na jego męki. Chodzimy, gościmy się z innymi, zabiegamy o różne sprawy tylko o cierpiącym nie pamiętamy… Cierpienia w czyśćcu są znacznie większe niż te ziemskie. Dusze te cierpią w niewypowiedziany sposób. Gdybyśmy mogli sobie to uświadomić serce pękło by nam z litości.
2. Jest apostolstwem, które może realizować każdy chrześcijanin bez względu na wykształcenie, pochodzenie, zajmowane stanowisko czy funkcję, (świecki, duchowny czy osoba zakonna).
3. Realizacja jego
– pomaga duszom czyśćcowym,
– uwrażliwia żyjących na odpowiedzialne i pobożne przeżywanie swego życia,
– stanowi przykład do naśladowania dla innych,
– zapewnia wstawiennictwo dusz czyśćcowych w życiu i po śmierci.
Jak pomóc duszom czyśćcowym?
Należy pamiętać o najprzedniejszych dobrych uczynkach jak: modlitwa, post, jałmużna, które wymieniamy w pacierzu.Msza św. i modlitwy
Szczególną wartość ma tu Najświętsza Ofiara Mszy św. Dlaczego? Zauważmy, iż podczas wszystkich nabożeństw i modlitw prywatnych to człowiek zwraca się do Boga, ale na Mszy św. przede wszystkim sam Jezus Chrystus modli się do swego Ojca, składa Ofiarę ze swego życia. Tak więc moje modlitwy dołączają się do Ofiary Zbawiciela a przecież inna jest skuteczność modlitwy kiedy grzeszny człowiek zwraca się do Boga w jakiejś intencji, a inna gdy zwraca się sam Chrystus, Syn Boży. Stąd też tak ważne by za życia nie zaniedbywać Mszy św., by jej nie lekceważyć a pobożnie w niej uczestniczyć. Z im większą czcią uczestniczymy w niej za życia, tym bardziej pomaga nam po śmierci!
Praktycznym wymiarem tego apostolstwa jest zamawianie intencji Mszy św. za zmarłych. Tak wiele osób rozpacza, czy kupuje drogie wieńce na groby, które dla zmarłego już nic nie znaczą, a tak mało mu naprawdę pomaga. Często też, zły duch zniechęca człowieka do zamówienia Mszy św.: szkoda pieniędzy, a przecież jak się sam pomodlisz to też pomożesz, zamówisz jutro itd. W takich sytuacjach potrzebna jest żelazna konsekwencja, by przezwyciężyć swoje skąpstwo, niechęć, skrępowanie i przynajmniej raz na pół roku zamówić Mszę św. za zmarłych. Oczywiście, dobrze jest takie Msze (jeżeli mamy takie możliwości) zamawiać częściej i rozpocząć od intencji za zmarłych bliskich, krewnych i dobrodziejów, a następnie za dusze w czyśćcu cierpiące.
Pomocą dla dusz czyśćcowych są wszelkie modlitwy, również te najkrótsze (np. Wieczny odpoczynek…) lub akty strzeliste. Na szczególną uwagę zasługuje modlitwa różańcowa oraz Droga krzyżowa ofiarowane w intencji zmarłych. Stąd też warto mieć przy sobie różaniec, by w wolnej chwili móc go odmawiać. Często usprawiedliwiamy się brakiem czasu; ale kiedy uświadomimy sobie, iż odmówienie jednej dziesiątki różańca zajmuje ok. 3-4 minut (ok. 200 sekund) zobaczymy jak płytka jest ta wymówka. 200 sekund, a ileż łask można wyprosić żyjącym i zmarłym!
Kościół poświęca specjalne modlitwy w ich intencji. Na każdej Mszy św. wspominani są ci, którzy zasnęli w pokoju, których wiarę jedynie Pan Bóg znał. W Brewiarzu znajduje się całe oficjum poświęcone zmarłym. Są także modlitwy przeznaczone do prywatnego odmawiania za zmarłych. Szczególnym czasem w liturgii Kościoła jest dzień 2 listopada wspomnienie Wszystkich Wiernych Zmarłych. Kiedy Kościół 1 listopada uroczyście wspomina Wszystkich Świętych, którzy cieszą się już chwałą zbawionych w niebie, 2 listopada modlitwy kieruje za tych, którzy przebywają w czyśćcu. W opinii mistyków jest to dzień szczególny, kiedy wiele dusz jest uwalnianych z czyśćca. Tak ważne jest więc by w ten dzień w pełni uczestniczyć we Mszy św. przyjmując Komunię św. w intencji dusz czyśćcowych, ofiarować za nich odpusty i modlitwy prywatne, których w tym dniu powinno być szczególnie dużo ofiarowanych za zmarłych. Często bowiem ten szczególny dzień kończy się na wspominaniu zmarłych, krzątaninie na cmentarzu, wzruszeniach, w których sakramentalna i modlitewna pamięć o zmarłych ginie.
Ósmy dzień nowenny do Miłosierdzia, jaką Pan Jezus podał do odmawiania św. Faustynie Kowalskiej poświęcony jest modlitwom za dusze czyśćcowe: „Dziś sprowadź mi dusze, które są w więzieniu czyśćcowym i zanurz je w przepaści Miłosierdzia Mojego, niechaj strumienie Krwi Mojej ochłodzą ich upalenie. Wszystkie te dusze są przez mnie umiłowane, odpłacają się mojej sprawiedliwości, w twojej mocy jest im przynieść ulgę. Bierz ze skarbca mojego Kościoła wszystkie odpusty i ofiaruj za nie […]. O gdybyś znała ich mękę, ustawicznie byś ofiarowała za nie jałmużnę ducha i spłacała ich długi Mojej sprawiedliwości.Jezu Najmiłosierniejszy, któryś sam powiedział, że miłosierdzia chcesz, otóż wprowadzam do mieszkania Twego Najlitościwszego Serca dusze czyśćcowe, dusze, które Ci są bardzo miłe, a które jednak wypłacać się muszą Twojej sprawiedliwości, niech strumienie Krwi i Wody, które wyszły z serca Twego, ugaszą pragnienie ognia czyśćcowego, aby i tam się stawiła moc miłosierdzia Twego.Zer strasznych upałów ognia czyśćcowegoWznosi się jęk do Miłosierdzia Twego.
I doznają pocieszenia, ulgi i ochłody strumieniu wylanej krwi i wody” (Dz. 1226-1227).
Pamiętajmy, jeśli modlimy się za zmarłych i zachęcamy do tego innych, możemy liczyć na ich wstawiennictwo zarówno tu na ziemi, podczas naszej śmierci jak i po niej!
Jałmużna
Nasza ofiara składana przed odprawieniem Mszy św. (czy ofiarowana na specjalne modlitwy za zmarłych Wypominki), to rodzaj jałmużny z naszej strony za zmarłych. Jej wartość ukazana jest na wielu miejscach Biblia. W Księdze Tobiasza czytamy: „Nie odwracaj twarzy od żadnego biedaka, a nie odwróci się od ciebie oblicze Boga. Jak ci tylko starczy, według twojej zasobności dawaj z niej jałmużnę! Będziesz miał mało ‑ daj mniej, ale nie wzbraniaj się dawać jałmużny nawet z niewielkiej własności! Tak zaskarbisz sobie wielkie dobra na dzień potrzebny, ponieważ jałmużna wybawia od śmierci i nie pozwala wejść do ciemności. Jałmużna bowiem jest wspaniałym darem dla tych, którzy ją dają przed obliczem Najwyższego” (Tob 4,7-11).Dlaczego ma ona tak wielką wartość? Zauważmy, iż za rachunek telefoniczny, prąd czy gaz musimy zapłacić. Nie czynimy łaski. Ile wydzwoniliśmy, tyle płacimy. Jałmużna jest ofiarą, której nie musimy składać. Jest to nasz dobrowolny gest, uczynek miłosierdzia. Za daną kwotę moglibyśmy coś kupić sobie, dzieciom, bliskim… ale z miłości do zmarłych rezygnujemy z tego. I ten gest dobrowolnego miłosierdzia w oczach Bożych ma wielką wartość.
Odpusty
Nieocenioną pomocą są odpusty ofiarowane za zmarłych. Co prawda słyszymy o nich jeszcze w kościołach, ale mało się do nich przykładamy. Aby otrzymać odpust oprócz zwykłych warunków (stan łaski uświęcającej, Komunia św., modlitwa w intencji papieża, spełnienie uczynku dającego odpust), należy pamiętać o warunku szczególnym. Jest to wolność od przywiązania do jakiegokolwiek grzechu, nawet najlżejszego. W praktyce zapewne bardzo mało osób otrzymuje odpust zupełny ze względu na ten ostatni warunek. Stąd nieustannie należy wyrażać pragnienie poddania się we wszystkim woli Bożej i tylko jej pragnąć. Częściej uzyskujemy odpusty cząstkowe.
Cierpienia i umartwienia
Zapomnianą, a wielką pomocą, są cierpienia i niedogodności ofiarowane duszom w czyśćcu. Jeżeli są dobrowolnie przyjęte, ofiarowane Panu Bogu w łączności z cierpieniami Chrystusa przez ręce Matki Bożej mają wielką wartość. W niektórych przypadkach dobrowolnie przyjęte cierpienia z poddaniem się woli Bożej mają większą moc niż modlitwa. Przy tej okazji warto zauważyć jak często marnujemy cierpienia, nie napełniając nimi duchowego skarbca. Ból zęba, kłopoty i troski w rodzinach, małżeństwach, na drodze powołania… Choroby, cierpienia psychiczne, ból po stracie kogoś bliskiego, rany zadane przez inne osoby, zniesławienia… mogą być okazją do załamań, złorzeczeń czy nienawiści, ale mogą stać się wspaniałą okazją do tego, by samemu doskonalić się w poddaniu Woli Bożej, w zadośćuczynieniu za swoje grzechy, jak również za grzechy zmarłych cierpiących w czyśćcu. Gdy tak zaczniemy podchodzić do wszelkich niedogodności wówczas cierpienie i krzyże stają się lżejsze, a jarzmo słodsze (por. Mt 11,29). Dobrowolnie przyjęte cierpienie fizyczne, psychiczne czy duchowe ofiarowane za dusze czyśćcowe staje się perłą, diamentem, skarbem, jaki oddajemy Panu Bogu w darze innym.
Szczególnym rodzajem umartwienia jest post. Pismo św. na wielu miejscach ukazuje nieocenioną wartość postu. Prawdziwy post czyniony w szczerości intencji potrafił ocalać całe miasta przed karą Bożą, jak chociażby Niniwę za proroka Jonasz (por. Jon 3). Chrystus i Apostołowie cenili i praktykowali post (por. Mt 4,2; Mk 2,20; Dz 14,23). Może to być forma powstrzymania się od posiłków, szczególnie w piątek. Szczególnej wartości nabiera post czyniony dobrowolnie, nawet jeśli Kościół swym prawem nie wymaga go.Warunki pomocy duszom czyśćcowym
Aby czyn był zasługujący i przyniósł należyty pożytek zmarłym należy pamiętać o pewnych warunkach:
· musi być on spełniony w stanie łaski uświęcającej. Należy więc dbać o częstą spowiedź by móc swoje codzienne modlitwy, umartwienia i cierpienia owocnie ofiarować za dusze czyśćcowe. Chodzi tu o regularną spowiedź i unikanie grzechów zwłaszcza śmiertelnych;
powinien być wykonany z należytą intencją ofiarowania go Panu Bogu za dusze cierpiące w czyśćcu. Powinien być spełniony z czcią, godnie z dobrych motywów.
Im więcej dajemy, tym więcej otrzymujemy
Dusze cierpiące w czyśćcu są wielkimi przyjaciółmi tych, którzy pielgrzymują jeszcze na ziemi. Możemy przez ich orędownictwo otrzymać ogrom łask i pomocy. Można powiedzieć, iż wyczekują by pomagać nam swymi modlitwami i orędownictwem. Im więcej my im pomagamy, tym skuteczniej mogą wstawiać się za nami. Ilustrując tę prawdę Ojciec Pio podał następujący przykład. Jeden z przedsiębiorców z Bostonu należał do Stowarzyszenia Świętych Dusz i przekazywał co roku nie małą sumę pieniędzy prosząc o modlitwy i Msze św. w intencji dusz czyśćcowych. Wzbudzał tym zaskoczenie gdyż inni wiedzieli, że nie jest on aż tak bogatym człowiekiem. Zapytano go więc czy te sumy to jego indywidualna ofiara czy też są to pieniądze uzbierana od wielu osób. „To co ofiaruję, kochany ojcze – odpowiedział mężczyzna – jest moją własną ofiarą. Nie martw się, nie jestem w prawdzie bogatym człowiekiem i masz prawo sądzić, że daję więcej niż jestem w stanie, ale tak nie jest. Nie mogę pozbawić się okazji do czynienia miłosierdzia względem Świętych Dusz, bo wiem, że zyskuję znacznie więcej, niż daję. One są tak wdzięczne, a w swojej hojności nie pozostają w tyle za nami” (P. O’Sullivan, s.8, cyt. za A. Parente, s.73).
Znany drukarz z Cologne, Wiliam Freyssen otrzymał zlecenie na wydrukowanie pewnej książeczki o czyśćcu. Robiąc korektę zapoznał się z jej treścią. Uzmysłowił sobie, jak wielką pomoc mogą wyprosić dusze czyśćcowe gdy im się pomaga. W tym czasie jego syn ciężko chorował tak, że jego stan określano jako beznadziejny. Przypomniał sobie o tym, co przeczytał o wstawiennictwie dusz czyśćcowych, postanowił więc rozprowadzić na własny koszt 100 egzemplarzy wydrukowanej książeczki. Uroczyście złożył to przyrzeczenie przed ołtarzem. Gdy wrócił do domu okazało się, że syn, który wcześniej nic nie mógł przełknąć, poprosił o posiłek. Dzie