Barbara Kamińska podczas manifestacji przed aresztem śledczym w Radomiu, gdzie uwięziony jest jej mąż Mariusz Kamiński, zwróciła uwagę, że na miejscu są obecne ekipy neo-TVP oraz Polsatu, a mimo to, na ich antenach trudno trafić na informacje w tej sprawie.
Protest przed aresztem śledczym w Radomiu
Codziennie pod więzieniami w Radomiu i Przytułach Starych organizowane są wiece solidarności z osadzonymi tam posłami Prawa i Sprawiedliwości, Mariuszem Kamińskim i Maciejem Wąsikiem. W pierwszym z wymienionych przebywa były szef MSWiA.
Do zgromadzonych osób przemówiła Barbara Kamińska, która zwróciła uwagę na fakt, iż mimo że na miejscu są obecne ekipy neo-TVP i Polsatu, relacji na żywo nie można obejrzeć ani w TVP Info, ani w Polsat News.
"Szanowni państwo, dzisiaj chciałabym zobaczyć. Dziś jest TV Republika, Polsat News i TVN24. [...] Dzisiaj zanim to powiem, chciałabym Państwa zapytać. Prosiłam państwa, byśmy sprawdzili w jakim programie telewizyjnym. Wczoraj był Polsat i TVP Info. Oglądałam wczoraj i dziś przed mszą. Ja nie widziałam niczego, żadnej relacji. Była tylko informacja, że przed oboma zakładami karnymi odbyły się protesty, po czym pokazano fragmenty z zakładu karnego w Przytułach Starych, ale nie pokazano żadnych informacji z Radomia. Czy państwo widzieliście coś?"
– wskazała Kamińska.
Zgromadzone osoby odpowiadały: "Nie, nie było. Cenzura, cenzura!".
"Mój mąż to docenia"
Żona Mariusza Kamińskiego mówiła również, że odbyła dziś rozmowę telefoniczną z mężem.
"To była króciutka rozmowa, ale powiedziałam, że my tu jesteśmy codziennie o 18 i mąż bardzo prosił, żeby państwu bardzo serdecznie podziękować, że słyszy nas i daje mu to ogromną siłę. Bardzo Państwu dziękuję. Mój mąż to docenia"
– powiedziała.
Więźniowie polityczni
Barbara Kamińska odniosła się też do słów Donalda Tuska, który oświadczył, że "nie można robić z przestępcy bohatera".
"Ja uważam, że nie można z bohatera zrobić przestępcy. Mój mąż jest bohaterem. Dlatego powiem to dziś: Cześć i chwała bohaterom. Uważam, że mój mąż zawsze pracował dla Polski i nigdy nie ustępował nikomu i niczemu i bezwzględnie respektował wszystkie zasady. On nie wziął ani złotówki od państwa, nie ukradł nigdy nawet 10 groszy. Dla mnie jest wzorem. Często słyszę, że on nie jest więźniem politycznym, bo jeśli porównamy to do sytuacji na Białorusi, to przecież jak można nazywać Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika więźniem politycznym. Nie jesteśmy na Białorusi, nie jesteśmy w Rosji, ale przecież jedyną rzeczą, która odróżnia w tym przypadku Białoruś, Rosję czy Polskę jest to, że nie biją Mariusza i nie ściągają mu paznokci. Natomiast to, że przekonania polityczne mojego męża, a tak naprawdę miłość do Polski, sprawiły, że został tu osadzony. To jest nic innego jak tylko to, że jest więźniem politycznym. Brakuje nam tylko tego, by w Polsce bili więźniów. Ale kto wie? Może do tego dojdzie i wtedy dopiero będzie mógł być nazywany przez państwa – mówię o rządzących – więźniem politycznym. Mój mąż niewątpliwie jest więźniem politycznym"
– oświadczyła Barbara Kamińska.