Nie da się ukryć, że 7 grudnia będzie wyjątkowym dniem dla Koalicji Obywatelskiej. Poznamy bowiem nazwisko polityka, którego sam Donald Tusk namaści do walki o fotel prezydencki. Trzaskowski czy Sikorski? O tym zadecydują prawybory.
Władze Platformy Obywatelskiej zdecydowały, że prawdopodobnie 23 listopada w elektronicznym głosowaniu będą przeprowadzone prawybory, w których członkowie KO (PO, Nowoczesna, Inicjatywa Polska i Zieloni) wybiorą, kto będzie kandydatem koalicji na prezydenta w 2025 r. - prezydent Warszawy, wiceszef PO Rafał Trzaskowski czy minister spraw zagranicznych w rządzie 13 grudnia Radosław Sikorski. Zwycięzca prawyborów ma 7 grudnia na Śląsku zaprezentować swój program.
Doborowa komisja
Do środy mają być zgłoszeni kandydaci do komisji. Z Platformy Obywatelskiej będą to: wicemarszałkinie Sejmu Dorota Niedziela i Monika Wielichowska oraz szef klubu KO Zbigniew Konwiński. Nowoczesna do komisji wskaże swojego sekretarza generalnego Sławomira Potapowicza; Zieloni rekomendują posłankę Klaudię Jachirę, natomiast Inicjatywa Polska - europosła Dariusza Jońskiego. W skład komisji wejdą też przedstawiciele kandydatów na kandydata KO na prezydenta: Rafała Trzaskowskiego i Radosława Sikorskiego. Organizacyjnie pracę komisji wesprze Biuro Krajowe PO.
I tu pojawia się mały problem, gdyż Joński, przyjmując postawę typowego lizusa, już stwierdził, kto jest jego faworytem, zamieszczając wymowny wpis na platformie X.
"Tercet bezpieczeństwa Polski. @donaldtusk, @trzaskowski_, @sikorskiradek.
Każdy z Nich ma swoją pracę do wykonania.
Radosław Sikorski jako minister spraw zagranicznych ma olbrzymią szansę stać sie liderem europejskiej polityki zagranicznej pozostając nadal najlepszym ministrem MSZ w historii.
Rafał Trzaskowski ma dar łączenia i dialogu. Taki powinien być Prezydent Polski na kolejne 5 lat.
Donald Tusk to przywódca Europy. Silny lider,który zabezpieczy bezpieczeństwo Polski i Europy na trudne czasy".
Czy tak otwarcie stawiając sprawę nie będzie starał się wpływać na pracę komisji? Na szczęście nad prawidłowym przebiegiem wyborów czuwać będzie posłanka Jachira, która ma w tym spore doświadczenie i jak trzeba, nie zawaha się na złożenie stosownego zawiadomienia.
Tak jak w 2023 roku, czym pochwaliła się w TVN24. Jachira mówiła między innymi, że z inicjatywy Zielonych Parlament Europejski złożył wniosek do OBWE o pełnowymiarową obserwację wyborów w Polsce. "To jest taka obserwacja jak w krajach, gdzie zagrożona jest demokracja albo gdzie po prostu jest autorytaryzm" - zaznaczyła.
Jak widać więc z posłanką Jachirą nie warto zadzierać, bo wielokrotnie udowodniła już, że gdy trzeba jest osobą bezwzględną i stanowczą. I kto jak kto, ale ona na "ustawkę wyborczą" na pewno nie pozwoli.
Źródło: PAP, x.com