"Instytut Myśli Schumana z rosnącym niepokojem obserwuje kolejne próby federalizacji Unii Europejskiej w duchu Altiero Spinelliego - na wskroś totalitarnym, komunistycznym, odbierającym obywatelowi nie tylko demokratyczną władzę, ale i podmiotowość. Już dzisiejsza Unia Europejska jako organizacja posiada cechy państwa totalitarnego. Jeżeli dokładnie przeanalizujemy sposób podejmowania w niej decyzji, prawodawstwo i system współpracy między poszczególnymi instytucjami okaże się, że tworzony w ten sposób ustrój ma wiele cech charakterystycznych dla dawnego Związku Sowieckiego", czytamy w wydanym właśnie oświadczeniu Instytutu.
Ks. prof. Mieczysław A. Krąpiec za Johannesem Messnerem wyróżnia następujące cechy państwa totalitarnego:
1. Autorytet władzy naczelnej jest bezwzględny i cele władzy są zarazem celem wszystkich organizacji podporządkowanych ustrojowi naczelnemu, tak że nie może być mowy o sprzeczności lub niezależności celu grupy i ustroju.
Komisja Europejska uzurpuje sobie taki autorytet łamiąc prawo międzynarodowe i traktaty, w sposób bezwzględny usiłując narzucać swoją wolę państwom członkowskim. Jeżeli zamysły środowisk lewicowych dojdą do skutku i przeforsują one - wbrew sprzeciwowi części państw - konstytucję federalizacyjną w duchu Altiero Spinelliego, sięgnięcie po własność obywateli będzie jedynie kwestią czasu. Tak jak za czasów ZSRR mieliśmy odkułaczanie, czyli pozbawianie właścicieli ziemskich ich majątków, tak w nowym ustroju UE majątków zostaną pozbawieni właściciele firm oraz zamożniejsza klasa średnia, która zgodnie z wizją Spinelliego ma zostać zlikwidowana.
2. Nie istnieją grupy zrzeszone niespełniające woli ustroju naczelnego.
W Europie Zachodniej niemalże wszystkie organizacje zajmujące się ochroną życia i rodziny przeżywają niemałe trudności ze względu na to, że nie wpisują się w narrację zrównoważonego rozwoju, który wprowadza aborcję i antykoncepcję (pod hasłem praw reprodukcyjnych lub praw seksualnych) jako jeden ze swoich kluczowych postulatów. Należy się spodziewać, że w sytuacji sfederalizowania Unii Europejskiej zostaną one zlikwidowane, a każdy przejaw przywiązania do życia i chrześcijańskich wartości - penalizowany.
3. Nie ma żadnego prawa przeciw ustrojowi naczelnemu, dlatego też jednostka nie może wystąpić na drogę sądową przeciw ustrojowi naczelnemu.
Komisja Europejska już stara się wprowadzić tę zasadę jako obowiązującą, zanim jeszcze w ogóle doszło do federalizacji. KE uznała, że może złamać traktaty, aby doprowadzić do ich zmiany większością głosów zamiast wymaganej jednomyślności. Premierzy państw, które się na to nie zgadzają mogą teoretycznie wystąpić do TSUE jako - oficjalnie - strażnika traktatów, ale wyroki wydawane przez TSUE są w kluczu politycznym (vide wyrok ws. Turowa), co oznacza w praktyce, że nie ma organu, do którego polski premier - jako urzędnik państwowy, ale i jako obywatel - mógłby zaskarżyć unijne bezprawie.
4. Ustrój naczelny ma tylko jedną oficjalną opinię publiczną lub też ewentualną "partię".
Wprawdzie na terenie UE funkcjonują jeszcze inne niż socjalistyczne i lewicowe partie, niemniej ich głos nie jest uznawany przez unijny mainstream. Widać to było podczas okrytej jak najgorszą sławą Konferencji w sprawie przyszłości Europy (2021 rok), gdzie "głos ludu" dobierano dokładnie według tego samego klucza co niegdyś w Związku Sowieckim.
5. Źródło władzy idzie "z góry w dół" i w tym też kierunku idą nakazy i rozstrzygnięcia.
Sztandarowym przykładem na prawdziwość tej cechy w przypadku UE jest fakt, że KE wymusiła na Polsce przyjęcie zapisów "Fit for 55" jeszcze zanim program ten trafił pod głosowanie w Parlamencie Europejskim. Podobnie sytuacja wygląda z Agendą 2030 i ideologią zrównoważonego rozwoju, nad przyjęciem której nie było w Polsce nawet żadnej porządnej debaty - zostało to narzucone odgórnie przez instytucje ponadnarodowe.
6. Albo nie ma przedstawiciela ludu, albo jest on organem dekoracyjnym władzy oraz spełnia tylko funkcję propagandową.
Urzędnicy Komisji Europejskiej, w tym przede wszystkim komisarze nie są wyłaniani w wyborach powszechnych, nie są zatem przedstawicielami obywateli. I to mimo tego, że KE rości sobie prawo - wbrew traktatom - do bycia organem decyzyjnym w UE.
7. Ustrój totalitarny jest zasadniczo ustrojem przymusu, gdzie jednostka może być całkowicie zdeptana przez zewnętrzny przymus.
Przykłady można by mnożyć, ale spójrzmy na dwa: przymus zamykania kopalń węgla kamiennego oraz spełniania wyśrubowanych wymagań w chowie świń - obydwa niedługo doprowadzą do likwidacji tych sektorów. Protesty obywateli na razie nie przyniosły rezultatów.
8. W ustroju totalitarnym nie istnieją organa kontroli władzy.
Unia Europejska nie posiada żadnych skutecznych instytucji, które sprawowałyby kontrolę nad jej organami. Efekt? Liczne nadużycia i wymuszenia, o łamaniu prawa i wszechobecnej korupcji nie wspominając.
9. W ustrojach tych nie ma wolności myślenia i słowa.
W UE wolność słowa jeszcze wprawdzie jest, ale jest ograniczana w postaci walki z tzw. fake newsami. Kiedy dojdzie do federalizacji należy się spodziewać wprowadzenia cenzury prewencyjnej, bądź centralnego narzucenia linii redakcyjnej.
10. Nie ma też możności zorganizowania legalnej opozycji.
Obecnie w UE jest możliwość stworzenia legalnej opozycji, ale należy się spodziewać, że po dokonaniu federalizacji możliwość ta zostanie zlikwidowana.
11. Prawa człowieka w tych ustrojach nie są w ogóle respektowane.
W UE prawa człowieka nie są respektowane, czego przykładem może być prawo człowieka do życia od poczęcia do naturalnej śmierci - w UE legalna jest aborcja, w niektórych zaś krajach również eutanazja. Należy się spodziewać, że po dokonaniu federalizacji nie będą respektowane kolejne: prawo do obywatelstwa (państwa narodowe zostaną zlikwidowane), prawo do prywatności (wszechobecna inwigilacja), prawo do wolnych wyborów, wolność zgromadzeń i stowarzyszeń a także wolność słowa, wolność sumienia i wyznania. Nie będzie respektowane również prawo do bezpieczeństwa osobistego ze względu na niewłaściwą politykę migracyjną.
12. W zasadzie totalitarny ustrój jest jedynym prawdziwym posiadaczem dóbr.
W chwili obecnej za pomocą spekulacyjnego systemu handlu pozwoleniami na emisję CO2 trwa transfer kapitału od obywateli do wielkich korporacji. Po zakończeniu federalizacji, zgodnie z postulatami zawartymi w Manifeście z Ventotene Altiero Spinelliego, zostanie zlikwidowana własność prywatna, która przejdzie w ręce wielkich korporacji stanowiących nowo komunistyczną klasę kierowniczą.
Do tego wszystkiego moglibyśmy dodać istnienie znanej ze Związku Sowieckiego gospodarki planowej, która zresztą jest realizowana we współczesnej Unii Europejskiej na dość szeroką skalę. Należy się spodziewać, że po dokonaniu federalizacji zastąpi ona wolny rynek przy jednoczesnej likwidacji wielu branż, które zostaną wyprowadzone poza kontynent europejski.
Biorąc pod uwagę powyższe Instytut Myśli Schumana pragnie zauważyć, że wizja wspólnej Europy Roberta Schumana była zdecydowanie inna. Ojciec Założyciel Europejskiej Wspólnoty nacisk kładł na wspólnotę ducha w kluczu chrześcijańskim. Owa wspólnota ducha warunkowała bowiem zdrową współpracę na polu gospodarczym. Zauważmy, że dopóki istniała, owa współpraca funkcjonowała bez zarzutu, kiedy zaś nastąpiło odejście od wiary w kierunku lewicowych ideologii natychmiast miało swoje przełożenie w postaci sukcesywnego zastępowania zdrowej współpracy przez imperialne ambicje niektórych państw członkowskich, obecnie zaś prowadzi UE do stworzenia klonu Związku Sowieckiego.
Robert Schuman przestrzegał przed biurokratyzacją, tymczasem współczesne organa UE rozrosły się do monstrualnych rozmiarów, czego konsekwencją jest brak sprawności w reagowaniu i działaniu.
Robert Schuman nie chciał federalizacji, ale rządzącą się prawem, demokratyczną wspólnotę, a więc Europę ojczyzn, którą łączyłoby coś więcej niż tylko sucha wymiana handlowa. Współczesna UE dąży do barbarzyńskiej - bo z pogwałceniem prawa i dobrych obyczajów - federalizacji, w której zapisy prawa nie będą już miały żadnego znaczenia, a demokracja przejdzie do historii.
W koncepcji Roberta Schumana "nie ma mowy o tym, aby Europa stała się strefą wpływów wykorzystywaną przez kogokolwiek dla politycznej, militarnej czy ekonomicznej dominacji. Jednakże, aby efektywnie istnieć, musi być rządzona zgodnie z zasadą równych praw i odpowiedzialności ze strony wszystkich krajów partnerskich". Obecna UE jest obszarem dominacji Niemiec, natomiast postulowana federalizacja - zwieńczeniem ich imperialnych planów zdobycia władzy w całej Europie. Czego Adolfowi Hitlerowi nie udało się osiągnąć drogą podboju i ludobójstwa, współczesne Niemcy chcą uczynić drogą podboju gospodarczego oraz agresji kapitałowej i instytucjonalnej.
Istotą istnienia Europy Schumana jest solidarność, natomiast Europy Spinelliego - państwo totalitarne. Schuman pisał: "Prawo solidarności między narodami jest koniecznością nowoczesnego sumienia. Czujemy solidarność jedni z drugimi, aby utrzymać pokój, obronić się przed agresją, w poszanowaniu traktatów, w zagwarantowaniu sprawiedliwości i ludzkiej godności, lub chroniąc się przed agresją". Wskazywał, że "Nie wyrzekamy się i nigdy nie wyrzekniemy naszej ojczyzny; nigdy nie zapomnimy o naszych względem niej obowiązkach. Ale poza każdym krajem dostrzegamy istnienie wspólnego dobra, nadrzędnego wobec narodowych interesów. Wspólnego dobra, w które łączą się interesy naszych poszczególnych państw". Od tych postulatów współczesna Unia Europejska odeszła już dawno. Teraz nowo lewicowy mainstream pod egidą Niemiec chce dopełnić dzieła zniszczenia schumanowskiej spuścizny.
Zdaniem Schumana demokracja musi być oparta na chrześcijańskim fundamencie, ponieważ "Chrześcijaństwo uczyło nas, że ludzie są ze swej natury równi, jako dzieci tego samego Boga, odkupione przez Chrystusa, bez względu na rasę, kolor skóry, status społeczny czy zawód. Dzięki niemu uznano godność pracy razem z koncepcją, że obowiązkiem wszystkich ludzi jest pracować. Uznano nadrzędność wewnętrznych wartości, które uszlachetniają człowieka. Uniwersalne prawo miłości i miłosierdzia uczyniło z każdego człowieka naszego bliźniego, i na tym odtąd zostały oparte relacje społeczne w chrześcijańskim świecie". Manifest Spinelliego nie widzi ani wartości w pracy, ani podmiotowości w człowieku, o jego dziecięctwie Bożym nie wspominając. Czy naprawdę chcemy, aby w drodze brutalnej przemocy polityczno-prawnej pozbawiono nas tego wszystkiego, za co ofiarnie przelewali krew nasi przodkowie, a co stanowi fundament naszej cywilizacji?
Instytut Myśli Schumana pragnie zwrócić uwagę, że polityka nowo lewicowego unijnego mainstreamu skompromitowała się zanim w ogóle na dobre mogła się zacząć: skandale korupcyjne, afera szczepionkowa, brak adekwatnej odpowiedzi unijnych instytucji na zagrożenia oraz wygenerowane przez nie gospodarcze i imigracyjne kryzysy przedłożyły się na spadek poparcia dla lewicowych polityków w całej UE. Obawiając się utraty władzy po przyszłorocznych wyborach do Parlamentu Europejskiego chcą w drodze politycznej i prawnej przemocy utrwalić się na zajmowanych stanowiskach i domknąć proces landyzacji Unii Europejskiej pod egidą Berlina. Na ów podbój instytucjonalny może być tylko jedna odpowiedź: non possumus.
Reforma Unii Europejskiej w duchu Roberta Schumana jest obecnie potrzebna bardziej niż kiedykolwiek wcześniej. Tylko ona bowiem zagwarantuje nam prawdziwą wolność, równość, solidarność, współpracę i dobrobyt. Żaden totalitarny, komunistyczny twór nie będzie w stanie osiągnąć tych celów mimo składanych licznych aczkolwiek pustych obietnic.
Polecamy Nasze programy
Wiadomości
Najnowsze
Aktorka martwi się o Amerykanów, którzy „nie mają możliwości ucieczki"
Kurski: jednego dnia Sutryk popiera Trzaskowskiego, drugiego przychodzi po niego CBA. To sprawka Tuska.
Gembicka: Tusk pręży muskuły i mówi, że nie wpuści migrantów, a za plecami Polaków zgadza się na wszystko
Ujawniamy! To im Sutryk zafundował studia. ZOBACZ!