IPN pokazuje, kto był bohaterem, a kto zdrajcą. Dlatego jest solą w oku postkomunistów i ludzi Tuska
W Muzeum Żołnierzy Wyklętych i Więźniów Politycznych PRL odbyło się spotkanie z młodzieżą, podczas którego zainaugurowano VII mazowiecką edycję projektu „Łączka" i inne miejsca poszukiwań”. W tym roku przystąpiło do niego rekordowo 20 zespołów z 16 szkół.
Dr hab. Krzysztof Szwagrzyk, wiceprezes Instytutu Pamięci Narodowej, przybliżył historię, której finałem były prace poszukiwawczo-ekshumacyjne w kwaterze „Ł” Cmentarza Wojskowego na Powązkach w Warszawie. Doprowadziły one do odnalezienia i wydobycia szczątków polskich bohaterów, ofiar systemu komunistycznego.
– „Łączka” stała się symbolem dla wielu innych miejsc w Polsce. Takich miejsc, gdzie komuniści mordowali i ukrywali potem ciała swoich ofiar. Do dzisiaj mówi się w kraju o tym, że jest „bydgoska Łączka”, „gdańska Łączka”, „wrocławska Łączka” czy „lubelska Łączka” – powiedział prof. Szwagrzyk. Dodał, że w wyniku prac poszukiwawczych, które rozpoczęły się w 2023 r. przebadano około pół tysiąca miejsc mordów, kaźni, dołów śmierci i odnaleziono blisko 2 tys. szczątków lub prochów ludzkich.
Zauważył, iż młodzież biorąca udział w projekcie „Łączka i inne miejsca poszukiwań” pokazuje, że nieprawdą jest mówienie o młodych Polakach, że nie interesują się historią.
Projekt „Łączka i inne miejsca poszukiwań” został przygotowany przez Biuro Poszukiwań i Identyfikacji IPN, Biuro Przystanek Historia IPN oraz Biuro Edukacji Narodowej IPN. W tym roku inicjatywa prowadzona jest w oddziałach IPN w Białymstoku, Gdańsku, Katowicach, Łodzi, Poznaniu i w Warszawie.
Polecamy Nasze Programy
Wiadomości
Najnowsze
Szczerba składa życzneia. Ludzie przypominają politykowi KO wspieranie migrantów i pytają: „Takich jak w Niemczech?”