Przejdź do treści

Hutnicy upamiętnili Mszę św. odprawioną 44 lata temu przez ks. Jerzego Popiełuszkę

Źródło: ipn

Jak przypomina Katolicka Agencja Informacyjna, 31 sierpnia 1980 r. na terenie strajkującej Huty Warszawa ks. Jerzy Popiełuszko odprawił Mszę świętą. W 44. rocznicę tych wydarzeń hutnicy i bliscy znajomi błogosławionego kapłana spotkali się na terenie zakładu na wspólnej modlitwie i wspomnieniach.

W uroczystości wzięli udział hutnicy, świadkowie wydarzeń sierpniowych na terenie Huty Warszawa, uczestnicy pamiętnej Mszy świętej, bliscy znajomi ks. Jerzego Popiełuszki. Wśród nich byli m.in. Karol Szadurski, inżynier w Hucie Warszawa, od 1980 przewodniczący zakładowej „Solidarności”, aresztowany w stanie wojennym; Jacek Lipiński, hutnik, w stanie wojennym internowany, w latach 1982-1984 organizator i szef służby ochrony ks. Jerzego Popiełuszki; Adam Szymański, hutnik, a następnie fotograf wydarzeń strajkowych na terenie Huty; Adam Nowosad, świadek w procesie beatyfikacyjnym, przyjaciel ks. Jerzego, wielokrotnie pełniący nocną wartę w jego mieszkaniu.

Hutnicy złożyli kwiaty i zapalili znicze przy krzyżu upamiętniającym Mszę św. odprawioną przez ks. Jerzego Popiełuszkę. Kwiaty przy pamiątkowym krzyżu złożyli także przedstawiciele Młodzieży Księdza Jerzego Popiełuszki, czyli uczestnicy młodzieżowych zjazdów w Muzeum księdza Jerzego, którzy co roku odwiedzają hutników na terenie Huty Warszawa.

Modlitwę poprowadził ks. Michał Kotowski, duszpasterz ludzi pracy archidiecezji warszawskiej. w krótkim słowie przed modlitwą podkreślił, że wydarzenia sprzed 44 lat miały wielki wpływ na samych hutników, na ruch „Solidarność” i na całą Polskę, ale też na życie ks. Jerzego, którego 40. rocznica męczeńskiej śmierci przypada w tym roku.

– Można zaryzykować takie powiedzenie, że nie byłoby ks. Jerzego takiego, jakim go znamy, gdyby nie to, co się wydarzyło tutaj. Zawdzięczamy to hutnikom – mówił ks. Kotowski. – Opatrzność Boża oczywiście kierowała krokami ks. Jerzego, ale tak po ludzku: gdyby hutnicy, gdy postanowili dołączyć do strajku i protestów przeciwko machinie zła, całemu komunistycznemu systemowi przemocy, kłamstwa i zastraszenia, nie chcieli połączyć swojej ciężkiej pracy z Panem Bogiem, to nie wiadomo, czy poznalibyśmy ks. Jerzego. To oni chcieli, aby w tamtą niedzielę był tu Chrystus, Msza św., ustawiony ołtarz. Stąd wielkie uznanie dla hutników – powiedział duszpasterz.

Huta była pierwszym stołecznym zakładem pracy, który podjął strajk solidarnościowy ze Stocznią Gdańską. Do protestu przystąpiła 28 sierpnia wieczorem, gdy Seweryn Jaworski, późniejszy przewodniczący Komitetu Strajkowego, odczytał odezwę do pracowników przygotowaną przez hutnika Jana Gutowskiego, w której wzywano do podjęcia strajku na znak solidarności z protestującymi na wybrzeżu stoczniowcami. Pierwszy zastrajkował wydział walcowni średnio-drobnej, potem dołączyły inne wydziały: zimnej taśmy i ciągarni. Dzień później powstał ogólnozakładowy komitet strajkowy.

W niedzielę 31 sierpnia hutnicy postanowili poprosić księży o odprawienie Mszy św. na terenie zakładu. O kapłana, który mógłby do nich przyjechać, zwrócili się do kilku najbliższych parafii na Młocinach, Bielanach i Wawrzyszewie, m.in. parafii św. Zygmunta na Placu Konfederacji czy kościele pokamedulskim przy ul. Dewajtis w Lesie Bielańskim.

– To była niedziela, o księdza było trudno, bo wszyscy mieli już wtedy zaplanowane msze. Pojechali więc na Miodową do Prymasa [Józefa Glempa – KAI], gdzie przyjął ich ks. Bronisław Piasecki, który polecił, aby udali się do kościoła św. Stanisława Kostki. Tamtejszy proboszcz ks. Teofil Bogucki miał coś postanowić. A tam kilka miesięcy wcześniej ks. Jerzego przyprowadził do kościoła ks. Czesław Banaszkiewicz. Ks. Jerzy był od 1978 r. wikariuszem w parafii Dzieciątka Jezus przy ul. Czarnieckiego na Żoliborzu. Koledzy weszli do zakrystii i spytali czy może odprawić Mszę, a on odpowiedział: „Ja już tu odprawiłem Mszę, więc mogę do was przyjść” – wspomina w rozmowie z KAI Adam Szymański.

Przed pamiątkowym krzyżem stoi dziś tabliczka z innymi fragmentem wspomnień ks. Jerzego: 

„Tego dnia i tej Mszy św. nie zapomnę do końca życia. Szedłem z ogromną tremą. Już sama sytuacja była zupełnie nowa. Co zastanę? Jak mnie przyjmą? Czy będzie gdzie odprawiać?. I wtedy przy bramie przeżyłem pierwsze wielkie zdumienie. Gęsty szpaler ludzi – uśmiechniętych i spłakanych jednocześnie. I oklaski. Myślałem, że Ktoś Ważny idzie za mną. Ale to były oklaski na powitanie pierwszego w historii tego zakładu księdza przekraczającego jego bramy. Niepotrzebne były moje obawy – wszystko było przygotowane: ołtarz na środku placu fabrycznego i krzyż, który potem został wkopany przy wejściu, przetrwał ciężkie dni i stoi do dzisiaj”. 

Ów oryginalny krzyż znajduje się obecnie w kościele św. Stanisława Kostki na Żoliborzu.

W dniach 14-15 września warszawscy hutnicy jak co roku wezmą udział w 42. ogólnopolskiej pielgrzymce ludzi pracy na Jasną Górę. Organizatorem tegorocznej pielgrzymki jest Region Podlaski NSZZ „Solidarność”, Region Częstochowski NSZZ „Solidarność”, Komisja Krajowa NSZZ „Solidarność” oraz Krajowe Duszpasterstwo Ludzi Pracy.

Źródło: kai.pl

Wiadomości

48 godz. w syryjskim miasteczku. Od spalenia choinki do przeprosin

Rosja zaczyna płacić za wojnę. Pierwszy miliard dolarów dla Ukrainy

Sprawca zabójczego rajdu w Magdeburgu zostawił testament

Trump planuje zmienić nazwę najwyższego szczytu Ameryki Północnej

Żyją na ziemi. Badacze: Nie wiemy kim oni są?

Jeden gol, który wywrócił do góry nogami jego życie

Trump jedną wypowiedzią dozbroił Grenlandię. Dania bije się w...

Krwawe zamieszki po decyzji sądu w sprawie wyborów

AI w kościele. Awatar Jezusa spowiadał wiernych

ks. J. Stańczuk: w święta unikajmy rozmów o polityce

Ekstraklasa piłkarska. Ante Simundza trenerem Śląska Wrocław

Wyjątkowy koncert kolęd w Republice!

Karlitzek zostaje w Indykpolu na dwa kolejne sezony

Puchar Francji: PSG lepsze po rzutach karnych

Nalot na klasztor dominikanów. Tusk wysłał swoich siepaczy

Najnowsze

48 godz. w syryjskim miasteczku. Od spalenia choinki do przeprosin

Żyją na ziemi. Badacze: Nie wiemy kim oni są?

Jeden gol, który wywrócił do góry nogami jego życie

Trump jedną wypowiedzią dozbroił Grenlandię. Dania bije się w...

Krwawe zamieszki po decyzji sądu w sprawie wyborów

Rosja zaczyna płacić za wojnę. Pierwszy miliard dolarów dla Ukrainy

Sprawca zabójczego rajdu w Magdeburgu zostawił testament

Trump planuje zmienić nazwę najwyższego szczytu Ameryki Północnej