Gościem Telewizji Republika w programie „Z wiejskiej na gorąco” był Marcin Horała (PiS). Głównym tematem rozmowy była komisja ds. wyłudzeń VAT. Najpóźniej w piątek PiS złoży w Sejmie projekt uchwały ws. powołanie komisji śledczej ds. nieprawidłowości m.in. wokół podatku VAT- zapowiedziała w czwartek rzeczniczka PiS Beata Mazurek.
– Co do kwestii personalnych nasz klub nie udzielił jeszcze rekomendacji. Jeszcze nie wiemy kto będzie zgłoszony. Jeżeli chodzi o zwołania komisji zapowiedzieliśmy, że będzie to wkrótce po świętach. Jeszce kilka dni, trwają ostatnie szlify nad projektem uchwały – mówił nam Horała.
– Można domniemać, że niewątpliwie kierownictwo resortu finansów jest tutaj głównym kierunkiem badania. Rząd PO odziedziczył bardzo dobrą jak na skalę europejską sytuację ściągalności VAT-u w Polsce i tę sytuację dynamicznie pogorszył. Ta luka vatowska zwiększyła się czterokrotnie. Kiedy PiS objęło władzę znowu mamy polepszenie się sytuacji. To pokazuje, że można było VAT uszczelnić, można było o dobrze zbierać do budżetu, a tego nie czyniono. Komisja będzie sprawdzała jak to się działo i w jaki sposób do tego doszło. To nie była sytuacja, gdzie ktoś prowadzi działalność gospodarczą i nie odprowadza podatku, tylko to były mafie, gangi, które nie prowadziły żadnej działalności i wyłudzali żywą gotówkę z VAT-u – podkreślił.
– Nie za dobrze wygląda funkcjonowanie w Sejmie dwóch komisji równocześnie, to zazwyczaj jest spowodowane kwestiami organizacyjnymi. Dlatego czekaliśmy z rozpoczęciem prac komisji ds. VAT-u – dodał.
– Do projektu klubu Kukiz’15 był szereg uwag legislacyjnych. Miał wady formalno-prawne. Chcieliśmy kilka poprawek wprowadzić. My swoje rozwiązania przedstawiliśmy w osobnym projekcie. Najistotniejszy wątek to jest Ministerstwo Finansów – powiedział poseł PiS.
– Wydaje mi się, że te dwa lata wystarczą. Trzeba powiedzieć, że sprawa Amber Gold jest zupełnie inna. Komisja nie będzie badać krok po kroku każdego z wyłudzeń. Bardziej chodzi o sam mechanizm. Trzeba odpowiedzieć na pytanie jak to się działo, że przez wiele lat różne grupy przestępcze mogły z tego mechanizmu korzystać, a Ministerstwo Finansów i rząd nie robili nic, albo niewiele, aby skutecznie temu zapobiegać. Oczywiście komisja nie będzie mogła przesłuchać każdego, ale ustali wszelkie decyzje z góry, które na tym zaważyły – zaznaczył.
– Jako politolog prześledziłem karierę pana Kazimierza Ujazdowskiego – 11 razy zmieniał barwy klubowe. Dziwiłbym się jeżeli ktoś z wyborców zaufałby temu panu. Kandydaci PO chcą toczyć wojnę z PiS-em, a kandydaci Prawa i Sprawiedliwości chcą dbać o interesy społeczeństwa i to jest ogromna różnica – zakończył.