W ostatnim tygodniu doszło do groźnych sytuacji. Próbowano zakneblować debaty na temat szkodliwości gender. Jak wygląda współczesny homoterror? O tym był dzisiejszy odcinek programu "Koniec systemu".
W minionym tygodniu w Parlamencie Europejskim odbyła się debata – jak czytamy w komunikacie prasowym PE - „na temat sytuacji osób LGBTI w UE, które dotyka dyskryminacja oraz mowa nienawiści. Posłowie, mają zwrócić uwagę na przypadek tak zwanych <<stref wolnych od LGBTI>> w Polsce. Przed wyborami parlamentarnymi jesienią tego roku dziesiątki gmin, powiatów i prowincji w południowo-wschodniej części kraju zadeklarowało, że są<<wolne od ideologii LGBTI>>, co jest decyzją symboliczną, która nie zmienia ani nie wpływa na żadne przepisy ustawowe czy wykonawcze. W tym samym okresie konserwatywny tygodnik Gazeta Polska rozdawał czytelnikom naklejki <<Strefa wolna od ideologii LGBTI>>”. W dyskusji wziął udział Robert Biedroń, który przekonywał w Parlamencie Europejskim, że w Polsce są restauracje, hotele i sklepy, do których homoseksualiści nie mają wstępu.
W dyskusji wzięła tez udział Magdalena Adamowicz wykorzystują sówj czas do ataku na Polskę.
Gdy w Parlamencie Europejskim europosłowie lewicy i Platformy Obywatelskiej mówili odyskryminacji osób LGBT, w Polsce blokowano sale, gdzie miały się odbyć debaty na temat ideologii gender organizowane przez konserwatystów. Dwudziestego listopada europosłowie: Beata Kempa i Patryk Jaki zwrócili się do władz Uniwersytetu Jagiellońskiego o wynajęcie części Auditorium Maximum na konferencje pod nazwą „Atak ideologii LGBT i gender na Polskę. Doświadczenia państw UE i Polityka Unii Europejskiej” z zaznaczeniem, że – jak czytamy w piśmie do UJ - „konferencja będzie miała otwarty charakter z możliwością debaty każdej ze stron”.
W odpowiedzi Monika Harpula, Kanclerz Uniwersytetu Jagiellońskiego odpisała, że „nie istnieje możliwość wynajęcia w dniu 9 grudnia br. powierzchni w Aditorium Maximum. Decyzja ta wynika z faktu, że Uniwersytet Jagielloński, w ślad za decyzjami Senatu UJ, z zasady nie wynajmuje swoich powierzchni pod przedsięwzięcia o charakterze stricte politycznym.” - napisała pani kanclerz.
Tymczasem w październiku br. właśnie w Auditorium Maximum Uniwersytetu Jagiellońskiego odbyła się debata „LGBT - potrzeby, możliwości, wyzwania” , w której – jak wynika z informacji w mediach_- wzięli udział głównie przedstawiciele stowarzyszeń mniejszości seksualnych. Celem debaty było m.in. poszerzenie wiedzy na temat LGBT i działaniach przeciw „dezinformacji”.
Mimo decyzji władz UJ, konferencja, zorganizowana przez europosłów EKR, dojdzie do skutku.
Także w minionym tygodniu odwołano spotkanie w Rybniku, o czym informował portal PCH24.
„W Rybniku zaplanowano spotkanie pt. „Tęczowa zaraza, czyli antychrześcijańska rewolucja w Polsce”. Prelegentem miał być Łukasz Karpiel, zastępca redaktora naczelnego portalu PCh24.pl.
Także w minionym tygodniu doszło do innego skandalu: Śląski Uniwersytet Medyczny rozwiązał umowę z naukowcem, który przeprowadził wykład pt. „ Homoseksualizm a zdrowie”. Wykładowca– osoba z potężnym dorobkiem naukowym, uznawana w środowisku za autorytet, przytoczyła m.in. badania berlińskiego Instytutu im. R. Kocha, które pokazuję pokazują, „że geje stanowią w Niemczech 60 proc., w Kanadzie 70 proc., a w Indiach 86 proc. chorych na AIDS. Ponadto aktywni geje 4 razy częściej popadają w depresję, 5 razy częściej w nikotynizm, 6 razy częściej próbują popełnić samobójstwo. Żyją przeciętnie, zależnie od form i intensywności swojej aktywności, o 8-20 lat krócej niż pozostali mężczyźni”.
Na innym ze slajdów, opartych o badania amerykańskiego prof. Marka Regnerusa, czytamy, że „dzieci wychowane przez pary homoseksualne miały znacznie gorsze wyniki w 25 spośród 45 punktów branych pod uwagę” oraz że m.in. znacznie częściej korzystają z pomocy społecznej czy palą marihuanę. Jak dodano, „zatrważająca statystyka dotyczy sytuacji, kiedy osoby w pewnym momencie zostały zmuszone do seksu wbrew ich woli. Dotyczy to 31 proc. tych wychowanych przez matkę lesbijkę, 25 proc. przez ojca geja i 8 proc. z pełnych rodzin biologicznych”.
Po tym wykładzie osoby ze społeczności LGBT w tym portal queer.pl złożyli donos do władz Śląskiego Uniwersytetu Medycznego.
„Biorąc pod uwagę oświadczenia Polskich i Amerykańskich Towarzystw Psychologicznych, Psychiatrycznych, Seksuologicznych, dokumentów Światowej Organizacji Zdrowia, które wskazują na naturalność zjawiska homoseksualności czy tegorocznej deklaracji prezydium Konferencji Rektorów Akademickich Szkół Polskich - w którym wyrażono poparcie dla idei walki z przejawami dyskryminacji ze względu na m.in. płeć, orientację seksualną i tożsamość płciową wśród społeczności uniwersyteckich - zapytaliśmy czy władze uczelni zamierzają odnieść się do sytuacji i wyciągnąć ewentualne konsekwencje wobec autora lub autorki wykładu?” - czytamy na portalu queer.pl.
Na skandaliczną decyzję władz ŚUM zareagował wicepremier Jarosław Gowin, minister nauki i szkolnictwa wyższego.
„Chociaż uczelnie medyczne nie podlegają ministrowi nauki, włączę się w działania min. Szumowskiego by wyjaśnić ten przypadek. Jeżeli poniższy opis okaże się prawdziwy, będzie to jaskrawy przypadek złamania konstytucyjnej zasady wolności słowa” - napisał na twitterze Jarosław Gowin.
Także wcześniej miała miejsce dyskryminacja wobec osób, które sprzeciwiają się ideologi LGBT. W czerwcu z pracy w IKEI został zwolniony pan Tomasz – powodem zwolnienia było cytowanie przez niego za swoim profilu Biblii i sprzeciw wobec promowania ideologii LGBT. Zaczęło się od tego, że władze IKEI rozsyłały do pracowników artykuł, propagujący ideologię ruchu LGBT. Artykuł nosił tytuł „Włączenie LGBT+ jest obowiązkiem każdego z nas”. Pracownik Ikei Tomasz K. stanowczo zareagował na ten artykuł. Napisał o swoich przekonaniach, jednocześnie cytując Biblię:
<<Akceptacja i promowanie homoseksualizmu i innych dewiacji to sianie zgorszenia. Pismo Święte mówi: „Biada temu, przez którego przychodzą zgorszenia, lepiej by mu było uwiązać kamień młyński u szyi i pogrążyć go w głębokościach morskich” a także „Ktokolwiek obcuje cieleśnie z mężczyzną tak, jak się obcuje z kobietą, popełnia obrzydliwość. Obaj będą ukarani śmiercią, a ich krew spadnie na nich>> – napisał pan Tomasz
W odpowiedzi na ten cytat został zwolniony z pacy - sprawa trafiła do Prokuratury Okręgowej w Warszawie.
Aktualnie sprawa została przeniesiona do Prokuratury Okręgowej Warszawa Praga.
Sprawa trafiła również do sądu cywilnego – pana Tomasza reprezentują eksperci Instytutu Prawnego Ordo Iuris.
Ideologia LGBT jest promowana w szkołach i na uczelniach. W październiku przy Uniwersytecie Jagiellońskim rozpoczęło działalność Stowarzyszenie Studentów LGBTQ+ i Sojuszników "TęczUJ", które „skupiać się będzie na zwalczaniu homofobii, transfobii oraz edukowaniu w ramach powyższych zagadnień. Jest to druga w Polsce po Queer UW organizacja, która skupia nieheteronowmatywnych studentów i studentki” - napisał jeden z portali związanych z LGBT. Poza tymi stowarzyszeniami w Polsce obecnie działa kilkaset podmiotów zajmujących się wspieraniem LGBT, do których płyną potężne granty zz zagranicy i z samorządów – głównie pieniądze i zaproszenia na zagraniczne szkolenia. Pod hasłami „wolność i tolerancja” są podejmowane próby wprowadzenia tematyki LGBT oraz gender do szkół i przedszkoli – w tym jednak przypadku decydujący głos mają rodzice.