Hofman: Polacy mają dość straszenia wojną
– Wiedzieliśmy, że jedność ze stanowiskiem rządu w sprawie Ukrainy nie posłuży nam w sondażach. Ale retoryka wojenna Tuska przejada się Polakom i wkrótce na plan pierwszy wysuną się ich codziennie problemy – powiedział rzecznik PiS Adam Hofman w porannym programie Telewizji Republika.
Komentując ostatnie sondaże, z których wynika, że PO dogania PiS, Hofman powiedział: "Jedność, jaką okazaliśmy rządowi w sprawie Ukrainy, wsparła poparcie dla PO. Wiedzieliśmy, że tak będzie, ale dla nas ważniejsza była polska racja stanu". – Oprócz tego premierowi sprzyja układ medialny, który wybacza mu nawet zwrot o 180 stopni – dodał rzecznik PiS.
Jego zdaniem Polacy są jednak na granicy wytrzymałości straszenia wojną od 1 września i skoncentrują się na własnych problemach, co osłabi poparcie dla PO.
Odnosząc się do nowego spotu wyborczego Platformy, który dyskredytuje członków PiS, rzecznik mówił: "Gdy PO stawia na jednej wadze prof. Karskiego i jego drobne wybryki razem z Jackiem Rostowskim, który jako minister zmarnował ludziom życie, to na tym dużo straci".
Pytany o to, dlaczego do Parlamentu Europejskiego PiS wystawił "diamenty" zamiast "kul karabinowych", Hofman tłumaczył: "Czym rozbić szklaną szybę jeśli nie diamentami?". – Po aneksji Krymu przez Rosję sytuacja geopolityczna diametralnie się zmieniła, dlatego do europarlamentu wystawiamy silną i mądrą ekipę składającą się w dużej mierze z ludzi nauki – powiedział.
W jego ocenie wybory do PE należy traktować jako plebiscyt nad rządami premiera Donalda Tuska. – Te wybory będą oceną 7 lat jego rządów przez społeczeństwo – stwierdził.