Budka – „jedynka” katowickiej listy KO zrobił spot wyborczy łudząco podobny do spotu urzędującego prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego. "Szacunek dla Wyborców wymaga, by nie bać się rozmawiać. Dlatego wzywam premiera Morawieckiego do otwartej debaty o Śląsku. Zmierzmy się na argumenty. Porozmawiajmy o tym, co najważniejsze"- napisał w opisie swojego materiału wyborczego Borys Budka.
Problem w tym, że podobny materiał już kiedyś widzieliśmy! Maszerowanie na wprost kamery? Dynamiczna muzyka? Architektoniczne otoczenie bez innych ludzi? W końcu – wezwanie do politycznego starcia? Taki sam spot wyborczy wypuścił w kwietniu 2019 roku Wołodymyr Zełenski, który walczył wówczas o prezydenturę Ukrainy z Petro Poroszenką.
– To właśnie przez szacunek dla nich, panie premierze, powinien pan stanąć do debaty, odpowiedzieć na najtrudniejsze pytania – nie bać się tego. Jesteśmy po to, by rozmawiać. Dlatego wzywam pana, stańmy do debaty- mówi na filmie wiceszef PO.
Zwraca się też do Morawieckiego: „niech się pan nie boi”.
– To nie chodzi o to, że Pan nie jest stąd, bo my na Śląsku jesteśmy bardzo gościnni, cenimy również odwagę- przekonuje.
Wtórne. Słaba podróbka spotu Zełeńskiego. Kompletny brak kreatywności, prawie plagiat. https://t.co/qHG0Htc8ps
— Daniel Liszkiewicz (@Dan_Liszkiewicz) 26 września 2019