O tym, że dziennikarze naszej stacji nie są wpuszczani na konferencje prasowej prominentnych polityków koalicji 13 grudnia, w tym samego Donalda Tuska, wszyscy wiemy. Internauci po raz kolejny wytknęli ekipie rządzącej hipokryzję, publikując w sieci nagranie z udziałem Kingi Gajawskiej (PO), która rozczulała się nad... wolnością mediów. No to posłuchajmy!
Republika nie jest wpuszczana na konferencje prasowe czołowych polityków, ministrów ze środowiska koalicji 13 grudnia. Ba, praktykuje to nawet sam Donald Tusk. Oczywiście, nie ma się co temu dziwić, bowiem odpowiadanie na trudne pytania (a my takie stawiamy), nigdy nie było mocną stroną tej części polskiej sceny politycznej.
Niemniej, nawiązał do tego dziś europoseł Suwerennej Polski - Patryk Jaki.
"Nie wiem, czy wiecie, ale politycy Platformy odmawiają nie tylko udziału Republice, drugiej największej telewizji informacyjnej w Polsce, w konferencjach prasowych premiera Donalda Tuska, ale również nie biorą udziału w programach publicystycznych. To jest prawdziwa demokracja walcząca - chodzą tylko tam, gdzie jest im wygodnie"
- mówi na nagraniu na platformie x.com polityk.
A Gajewska mówiła tak...
Pod postem, jeden z użytkowników platformy, udostępnił nagranie, na którym Kinga Gajewska (PO), wokół której jest ostatnio głośno z uwagi na aferę z pobieraniem środków na "wynajem" mieszkania, przekonywała, jak ważna jest... wolność mediów.
"Nie można ograniczać dziennikarzom dostępności do posłów, dostępności do informacji, bo tym samym ogranicza się dostępność do informacji obywatelom"
- mówiła wówczas posłanka.
Trzeba przyznać - samozaoranie na najwyższym poziomie!
Źródło: Republika, x.com
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.