Wraca sprawa Tomasza Lisa. Tym razem nie uniknie odpowiedzialności?
Tomasz Lis, czyli były redaktor "Newsweeka" od lat publicznie gra na rząd Donalda Tuska. Okazuje się, że nie mógł nie być w swoich działaniach wystarczający. Dlaczego? Bo prokuratura przygląda się umorzonej w ubiegłym roku sprawie - z Lisem w roli głównej. Rozpatrzy ją ponownie? Być może.
Sprawa była umorzona
W kwietniu 2024 roku Prokuratura Okręgowa w Warszawie umorzyła dochodzenie w sprawie Tomasza Lisa, byłego redaktora naczelnego tygodnika "Newsweek". Dziennikarz był oskarżany o mobbing współpracowników.
Tłumaczono wówczas, że powodem umorzenia dochodzenia było w dwóch przypadkach stwierdzenie braku znamion czynu zabronionego, a w pozostałym zakresie - przedawnienie.
"Zero tryumfalizmu ani satysfakcji. Raczej ulga"
- komentował wówczas Lis za pośrednictwem mediów społecznościowych. Czyli tam, gdzie jest szczególnie aktywny w kwestii stawania murem za politykami koalicji 13 grudnia. Najwidoczniej, nie opłacało mu się to.
Sprawa wraca?
Nie opłacało się, bo jak pisze dziś "Wirtualna Polska" - śledczy wracają do tematu, mimo wcześniejszego umorzenia dochodzenia.
"Prokuratura Krajowa poinformowała Wirtualną Polskę o konieczności uzupełnienia materiału dowodowego w umorzonej sprawie dotyczącej zachowań Tomasza Lisa, byłego redaktora naczelnego 'Newsweeka'. Wskazuje, że dotychczas nie wyczerpano wszystkich możliwości dowodowych, co wymaga przeprowadzenia dodatkowych czynności"
- czytamy.
Lis odpowie?
Na łamach "WP" czytamy ponadto o szczegółach czynów Tomasza Lisa, jakich miał się dopuszczać wobec współpracowników.
Przypomniano, iż było to postępowanie prowadzone pod kątem podejrzenia popełnienia dwóch przestępstw - uporczywego i złośliwego naruszania praw pracowniczych oraz naruszenia nietykalności cielesnej. W części dotyczącej naruszenia nietykalności cielesnej ze względu na przedawnienie czynu.
Redakcja "WP" zwraca również uwagę na, że "formalnie postępowanie cały czas jest umorzone, ale śledczy mogą teraz na przykład zlecić przesłuchanie kolejnych osób (dokładnych planów działania Prokuratura Krajowa i Prokuratura Okręgowa nie zdradzają) i ewentualnie w oparciu o nowe dowody wznowić postępowanie".
Tym razem się nie wywinie?
Źródło: Republika, Wirtualna Polska
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.