Sąd Rejonowy dla Warszawy – Mokotowa zadecydował o zablokowaniu nazwiska Jarosława Kaczyńskiego w serii gier internetowych „Zbiór gier zabij Jarosława Kaczyńskiego – gry online”. Postanowienie sądu jest prawomocne.
Dziś w Sądzie Rejonowym dla Warszawy – Mokotowa odbyła się rozprawa w sprawie zażalenia Komitetu Obrony przed Sektami i Przemocą na decyzję Prokuratury Rejonowej Warszawa Mokotów o umorzeniu dochodzenia w sprawie funkcjonowania w internecie gier o nazwie „Zbiór gier zabij Jarosława Kaczyńskiego – gry online”.
22 lipca 2014 roku Ogólnopolski Komitet Obrony przed Sektami i Przemocą złożył do Prokuratora Okręgowego w Warszawie zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa w tej sprawie znieważenia Jarosława Kaczyńskiego. 30 marca bieżącego roku Prokuratura Rejonowa Warszawa Mokotów wobec braku znamion czynu zabronionego umorzyła dochodzenie. I na tę decyzję KOpSiP złożył do sądu zażalenie.
Pod hasłem „Zbiór gier zabij Jarosława Kaczyńskiego – gry online” znajduje się kilkadziesiąt gier, w których internauci - dzieci i młodzież mogą „pobawić” się w zabicie m.in. swojego nauczyciela, matki, zwierząt, a nawet zabicie samego siebie. Zdaniem KOpSiP twórcy powyższych gier popełnili przestępstwo z artykułu 255 § 2 Kodeksu Karnego, który mówi:
Kto publicznie nawołuje do popełnienia zbrodni, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
Ogólnopolski Komitet Obrony przed Sektami i Przemocą twierdzi też, że twórcy gry nie tylko znieważyli byłego premiera RP Jarosława Kaczyńskiego, ale również z premedytacją skrzywdzili dzieci i młodzież poprzez ich demoralizację, a tym samym złamali art. 72 pkt. 1 konstytucji, który mówi, że
Rzeczpospolita Polska zapewnia ochronę praw dziecka. Każdy ma prawo żądać od organów władzy publicznej ochrony dziecka przed przemocą, okrucieństwem, wyzyskiem i demoralizacją.
Dziś sąd zadecydował o zablokowaniu nazwiska Jarosława Kaczyńskiego w serii gier. Postanowienie sądu jest prawomocne.
– To duże zwycięstwo, bo zazwyczaj przegrywamy w takich sprawach – mówi nam przewodniczący Ogólnopolskiego Komitetu Obrony przed Sektami i Przemocą Ryszard Nowak. Przyznaje jednak, że sąd nie dopatrzył się demoralizacji w grach, które nawołują do zabijania. – Porażkę ponieśliśmy jeśli chodzi o dzieci, bo to gra, która uczy dzieci zabijania – stwierdza Nowak.