Za poprzednich rządów Kaczyńskiego, wy gomułkowskie komuchy, wyrzucaliście mnie z pracy. (...) Szydło nie ma swojego zaplecza politycznego. Jest marionetką, a nie liderem. Popychadłem Kaczyńskiego, wysyłającego ją do sprzątania politycznego syfu – napisała na Facebooku Manuela Gretkowska. Piękny język literacki, prawda? Sama dobroć, uprzejmość i poszanowanie bliźniego. Uczmy się od pani Gretkowskiej!
"Za poprzednich rządów Kaczyńskiego, wy gomułkowskie komuchy, wyrzucaliście mnie z pracy. (...) Nie dyskutujecie z faktami, bo one dla was nie istnieją, jeśli są niewygodne. Na tym polega daltonizm polityczny" – wskazuje Gretkowska.
Dalej możemy zobaczyć popis pogardy i nienawiści. Co za żółć... "Podobnie jak poeta Zagajewski powiedziałam prawdę. On stwierdził o Szydło: 'Nie zna języków obcych, okropnie się ubiera, mówi głosem przedszkolanki w depresji...'. Uzupełnię ten celny opis udręczonej Matki Boskiej pisowskiej, że nosząc mundurowe garsonki i wożąc się limuzynami, udaje patrycjuszkę przypiętą do swojej roli broszką".
Czytaj więcej: Co za pogarda! Gretkowska o Szydło: wygrała matka księdza, która występuje w Polsce w roli Matki Boskiej
"Szydło nie ma swojego zaplecza politycznego. Jest marionetką, a nie liderem. Popychadłem Kaczyńskiego, wysyłającego ją do sprzątania politycznego syfu 27 do 1. Proszę więc nie oczekiwać 'elementarnego szacunku'".
Co za pogarda!