Gowin odpowiada na list absolwentów WSE: Zamachu na niezależność TK dopuścili się ci, którzy dzisiaj stroją się w szatki jej obrońców
Wiem dobrze, że przeciw działaniom obozu zjednoczonej prawicy protestuje wielu ludzi uczciwych, zatroskanych – Jak Wy – o losy polskiej demokracji. Ale wiem równie dobrze, że te protesty podsycane są i wykorzystywane przez grupy interesów, które stracą swoją uprzywilejowaną pozycję w gospodarce, mediach czy administracji państwowe – w ten sposób wicepremier Jarosław Gowin odpowiedział na list grupy swoich dawnych studentów z Wyższej Szkoły Ekonomicznej w Krakowie.
Byli studenci Gowina w liście do niego poprosili o ustosunkowanie się do zmian dotyczących Trybunału Konstytucyjnego. Stwierdzili w nim, że w ich ocenie wprowadzone zmiany wpływają na drastyczne obniżenie standardów funkcjonowania instytucji publicznych".
W odpowiedzi na list wicepremier podkreślił, że to Platforma Obywatelska i Polskie Stronnictwo Ludowe dokonując w czerwcu wyboru większej ilości sędziów niż umożliwiało im to prawo, tym samym dokonali zamachu na Trybunał Konstytucyjny. Jak dodał, stało się to przy współudziale prezesa Andrzeja Rzeplińskiego. "Zamachu na niezależność Trybunału dopuścili się ci, „którzy dzisiaj stroją się w szatki jej obrońców” – pisze Gowin.
"Cała reszta jest konsekwencją tamtego zamachu i tamtego sprzeniewierzenia się. W obecnej kadencji musimy naprawić skutki tego, co się stało, i przywrócić rzetelną ochronę ładu konstytucyjnego. Mam świadomość, że rozwiązania, które zastosowaliśmy w ostatnich tygodniach, są ułomną i doraźną protezą. Konieczna jest pilna i dogłębna debata nad modelem sądownictwa konstytucyjnego" – pisze Gowin. Wicepremier wskazuje, że obecny model ułomny, a sędziowie TK często dyspozycyjni wobec rządzących. "Nie jest przecież tak, że dotychczasowy kształt Trybunału to jego jedyna dopuszczalna wersja" – zauważa.
"Czy muszę was przekonywać, że każdy obóz wybiera sędziów o poglądach bliskich temu obozowi Sędziowie TK nie są apolityczni? – pyta Gowin, który wskazuje, że PiS próbuje przywrócić ład konstytucyjny w Polsce.
– Może zatem zlikwidujmy TK i zastąpmy go Izbą Konstytucyjną Sądu Najwyższego, gdzie zasiadają naprawdę niezależni od polityków sędziowie? Albo - co proponuje Paweł Kukiz i co mnie samemu jest najbliższe - wprowadźmy zasadę, że Sejm wybiera sędziów większością 2/3 lub co najmniej 3/5, co wymusi porozumienie między każdorazowym obozem rządzącym i opozycją? – zastanawia się.
"Nie zamierzam Was przekonywać, że obóz rządowy we wszystkim ma rację. Popełniamy błędy. Nie jesteśmy wirtuozami politycznej elegancji. Nie wszystkie decyzje są dla mnie zrozumiałe. Mam nadzieję, że z czasem nastąpią korekty. Jeśli nie dzielę się z moimi wątpliwościami publicznie, to nie dlatego, że chowam głowę w piasek – zbyt często w życiu szedłem pod prąd, bym odczuwał potrzebę tłumaczenia się z takich zarzutów” – kwituje.