Uzgodniono ostatni sporny punkt, dotyczący indeksacji wynagrodzeń w kopalniach na najbliższe cztery lata. Negocjacje umowy społecznej trwały od kilu miesięcy.
Umowa społeczna będzie miała cztery załączniki. Będą one dotyczyły zasad pomocy publicznej, inwestycji przewidzianych do realizacji, terenów pogórniczych oraz instrumentów pomocowych dla firm okołogórniczych i gmin górniczych.
- Jesteśmy w ważnym momencie i dla polskiego rządu i dla strony społecznej, bo udało nam się porozumieć i uzgodnić umowę społeczną, która pokazuje przyszłość górnictwa węgla kamiennego do roku 2049, ale jednocześnie proces ten zaplanować w sposób uzgodniony, sprawiedliwy i pokazujący co dalej na terenach pogórniczych - poinformował wiceszef MAP, który był głównym negocjatorem umowy ze strony rządowej.
- Jestem przekonany, że to jest dobry dokument przede wszystkim dla pracowników górnictwa węgla kamiennego, ale także ważny z punktu widzenia bezpieczeństwa energetycznego Polski, z punktu widzenia polskiej gospodarki - dodał.
Tomasz Rogala, prezes #PGG "Z dużym zadowoleniem przyjmujemy przybliżanie się umowy społecznej o transformacji górnictwa ⚒️ w ????????. To pierwszy krok do ustabilizowania sytuacji w #PGG. Stawką jest bezpieczeństwo kilkudziesięciu tysięcy pracowników i rozwój regionu". @tomasz_rogala
— PolskaGrupaGórnicza (@BiuroPrasowePGG) April 22, 2021
Likwidacja górnictwa
Celem umowy społecznej jest kompleksowe uregulowanie procesu stopniowej likwidacji górnictwa węgla energetycznego w Polsce do 2049 roku połączone z transformacją gospodarczą Górnego Śląska.
Dokument będzie rozwinięciem i uszczegółowieniem porozumienia, które zostało zawarte przez związki zawodowe z przedstawicielami rządu 25 września 2020 r. Wówczas na osi czasu zapisano, że odchodzenie od węgla energetycznego potrwa u nas do 2049 roku.
Polecamy Nasze programy
Wiadomości
Najnowsze
Gwiazda NBA do Demokratów: "Przegraliście. Siedźcie cicho!"
Aktorka martwi się o Amerykanów, którzy „nie mają możliwości ucieczki"
Kurski: jednego dnia Sutryk popiera Trzaskowskiego, drugiego przychodzi po niego CBA. To sprawka Tuska.
Gembicka: Tusk pręży muskuły i mówi, że nie wpuści migrantów, a za plecami Polaków zgadza się na wszystko