Totalna opozycja znalazła się w kozim rogu. Po raz kolejny przegrali wybory. Grzegorz Schetyna nie jest Jarosławem Kaczyńskim i nie przetrwa tylu porażek – powiedziała Anna Siarkowska (PiS), która była gościem red. Sakiewicza w "Politycznej kawie" w Telewizji Republika.
Anna Siarkowska (posłanka Prawa i Sprawiedliwości) skomentowała temat rekonstrukcji rządu. – Ten kierunek, który do tej pory był przyjęty, będzie kontynuowany. W wyborach do europarlamentu wystawiono osoby, które były uważane za ludzi prezesa (jak np. pan minister Brudziński) – to musiało być mocne „uderzenie”. Te wybory trzeba było wygrać. Postawiono na mocne nazwiska. Okazało się to dobrą strategią – mówiła.
Polityk odniosła się również do informacji o rezygnacji gen. Kraszewskiego. – Faktem jest, że postać pana gen. Kraszewskiego budziła pewne kontrowersje. Obierał on inny kurs względem polityki prowadzonej przez Ministerstwo Obrony Narodowy. W najbliższych tygodniach dowiemy się nieco więcej na temat tej sytuacji.
– Totalna opozycja znalazła się w kozim rogu. Po raz kolejny przegrali wybory. Grzegorz Schetyna nie jest Jarosławem Kaczyńskim i nie przetrwa tylu porażek. Teraz opozycja szuka nowych liderów. Są różne pomysły jak wyjść z impasu – mówiła.
Czytaj więcej: Tarczyński: proces samounicestwienia PO wkracza w ostatnią fazę. Po prostu pozwólmy im mówić
W programie wystąpił również Jacek Liziniewicz z "Gazety Polskiej". – Postawiono na takie postacie, które będą grały dla drużyny. (...) PSL do KE po prostu nie pasuje. Elektorat PSL-u jest bardziej konserwatywny niż cała reszta. To odrzuciło ludzi. PSL będzie miał ten problem. We władzach PSL-u pokutuje takie stwierdzenie, że PSL nie ma szans odbić się w sondażach i zdobyć nowych wyborców. Uważam, że ludowcy powinni się bić o głosy na wsi – przekonywał dziennikarz.
– Mamy największą partię opozycyjną, która nie ma programu. Po co oni mają rządzić? Żeby nie rządził PiS. (…) Zwykły Kowalski ma poczucie, że żyje mu się dobrze. Nie będzie głosował przeciwko czemuś – mówił Liziniewicz.
Władysław Teofil Bartoszewski nie miał wątpliwości, że wygrana PiS-u to zasługa prezesa. – Wybory wygrał pan Jarosław Kaczyński. On utrzymał kontrolę. (...) Teraz wybrał ludzi sprawdzonych i zaufanych do rządu. Pani Witek jest sprawdzoną osobą, pan Sasin też. Pan prezes będzie miał zaufanie do tego, że ten rząd nie zjedzie na bocznice przez ostatnie cztery miesiące. Ta wymiana jest oczywista. Szaleństwem byłoby robić rewolucję kilka miesięcy przed wyborami. Jedyny znak pytania jaki ja mam, to edukacja – mówił niedoszły europoseł KE.
– Niektóre partie, które weszły do Koalicji Europejskiej, nie godzą się na pomysły opozycji. Trwają konsultacje w wyborach, nasze rady wojewódzkie się naradzają. U nas nigdy nie było zgody na tęczowe PSL. Pan Kosiniak-Kamysz bardzo wyraźnie powiedział, że jeśli Wiosna dołączy do koalicji, to PSL-u w niej nie będzie – zaznaczył Bartoszewski.