- Wydaje mi się, że ten kontekst jest szerszy. Teraz Schetyna występował w towarzystwie Borysa Budki, a wcześniej ten Borys Budka występował w towarzystwie byłych funkcjonariuszy milicji, ZOMO, SB i mówił o obronie ich praw i emerytur. Kontakt szerszy jest taki, że problemem obecnej policji jest to, że wciąż tkwi w niej milicja. Jeżeli nie sami milicjanci, to duch milicji tkwi w policji - powiedziała w programie "Kulisy manipulacji" Katarzyna Gójska-Hejke.
"Warto zastanowić się, czym jest taser"
Po śmierci Igora Stachowiaka na wrocławskim komisariacie wyrósł nowy wróg przemocy policyjnej – Grzegorz Schetyna – powiedział Piotr Lisiewicz. Przypomniano, w jak brutalny sposób obchodzono się z zatrzymanymi podczas tzw. akcji „widelec” wymierzonej w warszawskich kibiców. Przytoczono wypowiedź Grzegorza Schetyny, który wręcz chwalił się policyjną akcją jako ówczesny szef MSWiA - Ta sprawa jest tak spektakularna, że musimy ją przeprowadzić od początku do końca – mówił Schetyna.
Iwo Bender podkreślił, że niezależnie od politycznego rozgrywania, sprawa śmierci Igora Stachowiaka jest poważna. - To poważna sprawa, bo ginie człowiek i ginie prawdopodobnie ze względu na użycie tasera. To zawsze koszmarna historia. Pamiętamy Polaka, który w ten sposób został zabity w Kanadzie, pamiętamy, że był w USA przypadek Rodneya Kinga. Warto zastanowić się, czym jest ten paralizator, bo w pewnym czasie mówiono o tym, że jest to broń „niezabijająca”. Teraz, przynajmniej w USA, zaczyna się o niej mówić jako o „mniej śmiercionośnej”. Pytanie, czy tego typu sytuacja stanowi incydent czy jest to reguła. Czy jest to coś, za co ponosi się odpowiedzialność, gdy źle się tego użyje, czy wręcz przełożeni zachęcają do nadużywania tego. To jest pytanie o to, jak będziemy patrzeć na rządy PO. Przypomnijmy sobie, jak wyglądały wtedy marsze niepodległości, jak zachowywała się policja. Wydaje mi się, że w tym momencie słuszne jest w kontekście Schetyny powiedzenie, że zapomniał wół, jak cielęciem był – stwierdził Iwo Bender.
Duch milicji
- Wydaje mi się, że ten kontekst jest szerszy. Teraz Schetyna występował w towarzystwie Borysa Budki, a wcześniej ten Borys Budka występował w towarzystwie byłych funkcjonariuszy milicji, ZOMO, SB i mówił o obronie ich praw i emerytur. Kontakt szerszy jest taki, że problemem obecnej policji jest to, że wciąż tkwi w niej milicja. Jeżeli nie sami milicjanci, to duch milicji tkwi w policji – twierdziła Katarzyna Gójska-Hejke.
- W czasach PRL była SB i SB zajmowała się opozycją. Ze względów „gospodarczych” robiono często ścieżki zdrowia. Gdy połowa Pafawagu i Fadromy znalazła się na dołku, to gdyby poszli siedzieć na pół roku, cały przemysł we Wrocławiu by stanął. Więc bardziej ekonomiczne były ścieżki zdrowia i wypuszczenie na zewnątrz. Policja w innych krajach była i jest jeszcze bardziej brutalna, a u nas zarówno w czasach PRL, jak i dzisiaj nie jest najgorsza. To, że ten incydent jest rozgrywany politycznie to kwestia poetyki tematów zastępczych. Zastanawiałem się, jakie jest wyjście. Nie ma wyjścia politycznego, dymisja ministra nic nie zmienia. Trzeba większego nadzoru prac edukacji psychologicznej, testów dla policjantów. Tylko rozwiązania edukacyjne mogą coś zmienić, a nie strukturalne – stwierdził Waldemar „Major” Fydrych.
- Pomiędzy wersją policji skorumpowanej a milicji skutecznej w biciu nie było żadnej trzeci wersji policji, w jakimś stopniu profesjonalnej, nie dyspozycyjnej. Innego etosu niż milicja i słaba policja w demokracji nie było – uznał Piotr Lisiewicz.