Gmyz: Jaruzelski powinien stanąć przed sądem doczesnym, zanim stanie przed tym ostatecznym
– Chciałbym, żeby generał stanął nie tylko przed sądem ostatecznym, ale również doczesnym i żeby został skazany za zbrodnie, które popełniał od bardzo wielu lat – mówił w Telewizji Republika Cezary Gmyz.
– Życzę generałowi długich lat w zdrowiu, takim zdrowiu, które pozwoli go z powrotem posadzić na ławie oskarżonych, przede wszystkim w sprawie stanu wojennego – zapewnił Cezary Gmyz, dziennikarz Telewizji Republika i tygodnika „Do Rzeczy”.
Gmyz stwierdził również, że w posiadaniu generała Jaruzelskiego niewątpliwie znajdują się dokumenty, które stanowiłyby cenny nabytek dla historyków i badaczy okresu PRL-u oraz czasu przemian ustrojowych w Polsce.
– Niewątpliwie w posiadaniu zarówno Jaruzelskiego, jak i Kiszczaka jest ważna dokumentacja – stwierdził dziennikarz. – Archiwa, które oni sprywatyzowali na przełomie 1989 i 1990 roku, gdy niszczono teczki bezpieki, ale też stenogramy z posiedzeń biura politycznego PZPR-u – dodał.
Gmyz wymieniał wśród akt zniszczonych przez komunistycznych działaczy dokumentację z posiedzeń w sprawie ks. Popiełuszki, czy w sprawie okoliczności wprowadzenia stanu wojennego. – To wszystko zostało przez Jaruzelskiego powyrywane – mówił. – Ale, jak mówił Bułhakow, „rękopisy nie płoną”, więc mam nadzieję, że te dokumenty wyjdą na światło dzienne – dodał z optymistycznym akcentem.
Do fałszywej informacji o śmierci generała odniósł się również Piotr Pałka z portalu Rebelya.pl.
– Cennych komentarzy na temat rzekomej śmierci było wiele, m. in. taki, że informację o jego śmierci powinny podać służby więzienne, a nie gazeta – wspomniał dziennikarz.
Jego zdaniem, puszczenie w obieg takiej informacji w czasie pokrywającym się z publikacją artykułu Piotra Gontarczyka o fałszoawniu i niszczeniu przez Jaruzelskiego licznych dokumentów, nie jest przypadkowe.
– To na pewno zbieg okoliczności, że w poniedziałek ukazały się kolejne artykuły Piotra Gontarczyka, że gen. Jaruzelski własnoręcznie fałszował dokumentację, a kilka godzin później na serwisach informacyjnych pojawiła się wiadomość o tym, że generał strasznie źle się poczuł i jego koniec jest bliski – ironizował publicysta. – Być może dzisiejszy news „Faktu” był przeciekiem kogoś z okolic generała, żeby zamieść pod dywan ustalenia Gontarczyka i zakłócić ten przekaz – zakładał.
Piotr Pałka odniósł się również do kwestii pochówku gen. Jaruzelskiego, z którym prędzej czy później będziemy musieli się zmierzyć. – Jest na Powązkach cały segment złożony z komunistycznych aparatczyków pokroju Jaruzelskiego – stwierdził dziennikarz, zakładając, że tam właśnie spocznie po śmierci generał.
Kwestię pochówku osób pokroju Wojciecha Jaruzelskiego poruszył głębiej Wojciech Mucha z „Gazety Polskiej Codziennie”.
– Jest jeszcze w samej Warszawie kilkuset przedstawicieli reżimu komunistycznego, którzy kwalifikują się, jeśli nie do pogrzebu z honorami, to do pogrzebu z klucza, który wskazywałby, że zostaną pochowani na najważniejszych miejscach politycznych na Powązkach – stwierdził dziennikarz.
Jego zdaniem, ze względu na szacunek dla ofiar komunizmu, nie powinno dochodzić do sytuacji, w których oprawca spoczywa obok ofiary.
– Ludzie tacy jak Jaruzelski powinny mieć osobne miejsce pochówku. Nie może dochodzić do sytuacji, że grób w grób leży Witold Pilecki i Wojciech Jaruzelski – uznał Mucha.