– Nawet jak PiS straci władzę, to te instrumenty będą podobać się każdej następnej władzy. Bo tak naprawdę każda władza chce mieć „swoje” sądy – powiedziała w wywiadzie dla niemieckiej gazety była I prezes Sądu Najwyższego.
– Nie mamy w pełni zaufania do Trybunału Konstytucyjnego, który został na nowo stworzony. Wybrano od nowa sędziów i zasiedli w nim tylko sędziowie powiązani z partia rządzącą. A to nigdy nie jest dobrze. Powinni być różni sędziowie – lamentowała Gersdorf.
– Jeżeli sądownictwo będzie przejęte, to obywatele nie będą mieć pewności co do niezawisłości, niezależności sądów. To jest bardzo groźne na przyszłość. Wszyscy zdajemy sobie sprawę, że instrumenty takiej władzy nad sądownictwem będzie chciała wykorzystać każda władza – dodała.
Ile jeszcze pani była I prezes SN będzie biegła na skargę do niemieckiej prasy?