Gen. Roman Polko o Gronkiewicz-Waltz w towarzystwie GROM-u: Kampania wyborcza
– To jest kampania wyborcza. Na jednej łodzi media, na drugiej władza. W tym roku wybory, więc Hanna Gronkiewicz-Waltz poprawia sobie image kosztem elitarnej jednostki – mówił na antenie Telewizji Republika gen. Roman Polko, były dowódca GROM.
Wczoraj prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz oraz minister administracji i cyfryzacji Rafał Trzaskowski nadzorowali stan wody na Wiśle w towarzystwie jednostki specjalnej GROM oraz rzeszy dziennikarzy.
– To jest karygodne. Jest to przede wszystkich marnowanie pieniędzy podatnika i degradowanie żołnierzy GROM-u do roli „pomagaczy” – ocenił gen. Polko. Były dowódca tej jednostki wyjaśniał, że przetransportowanie sprzętu znad Bałtyku to duże koszty.
– Myślę, że koszty tego przedsięwzięcia to kilkaset tysięcy złotych. Jednak największy koszt to morale żołnierzy, bo sprowadza się ich do roli taksówkarzy – podkreślał gen. Polko.
Jego zdaniem pojawiać się w towarzystwie żołnierzy, a wykorzystywać ich do celów wyborczych, to zupełnie inne sprawy. – Nie przypominam sobie, żeby np. Barack Obama grał w piłkę w Delcie (Delta Force – jednostka specjalna USA – przyp. red.). Podczas święta wojsk specjalnych nie widziałem znaczących polityków – opowiadał gen. Polko.
Były dowódca GROM podkreślał, że „to co się stało to zbijanie kapitału politycznego kosztem GROM-u”. – Trzeba z tym skończyć. Namawiam, aby wziąć to pod uwagę przy urnach – apelował gen. Roman Polko.