Sztab Rafała Trzaskowskiego, który zrejterował przed debatą prezydencką w Końskich, wpadł na kuriozalny pomysł organizacji własnej. Także w poniedziałkowy wieczór. Co ciekawe zaprosił przedstawicieli wybranych redakcji. Wśród nich nie ma "Gazety Polskiej", czy Telewizji Republika i portalu Niezalezna.pl, czyli mediów, które wielokrotnie ujawniały niewygodne dla Trzaskowskiego fakty.

– Rafał Trzaskowski bał się stanąć do normalnej debaty z prezydentem Dudą. Myślę, że on się boi, że polegnie w wielu tematach. (…) Czas chyba ustalić konkretny program, bo pan Trzaskowski raz popiera pewne postulaty, a chwilę później już nie. PO chyba się trochę pogubiła – mówi nam Gembicka.

– Warto również skomentować, to co dzieje się ostatnio w internecie. „Sok z buraka” wciąż brutalnie atakuje urzędującego prezydenta, a doskonale wiemy z kim osoby zaangażowane w działalność „Soku z buraka” współpracują – podkreśliła.

O współpracy Trzaskowskiego z Kozakiem-Zagozdą media informowały na początku tego roku. Prezydent stolicy jego zatrudnienie w Urzędzie Miasta tłumaczył „określonymi kompetencjami”. 

Powiązania hejterskiej strony SokzBuraka z politykami Platformy Obywatelskiej bada warszawska prokuratura. Strona słynie z wielu nienawistnych i fałszywych treści, uderzających w polityków PiS, dziennikarzy czy Kościół.

Sondaże

– Do sondaży trzeba podchodzić bardzo ostrożnie. W ostatnich dniach praktycznie codziennie pojawia się kolejne badanie, które przechyla szalę na rzecz jednego z kandydatów. My skupiamy się na ostatnich dniach kampanii, na rozmowach z Polakami i przedstawianiu programu – nadmieniła.

#PolskaNaDzieńDobry | @AnnaGembicka (@MFIPR_GOV_PL): Do sondaży trzeba podchodzić bardzo ostrożnie. My staramy się nie patrzeć na nie, a zajmujemy się przedstawianiem programu Pana Prezydenta Dudy. Trzeba się skupić na realnym działaniu.#TVRepublika

— Telewizja Republika (@RepublikaTV) July 6, 2020

Jej zdaniem trzeba się teraz skupić na realnym działaniu. – Prezydent Duda, to gwarancja zachowania wszystkich programów społecznych, które zostały wprowadzone podczas kadencji PiS – dodała.

Zaznaczyła, że trzeba dotrzeć do osób niezdecydowanych, dlatego rozmowy i działania kampanijne będą trwały do ostatnich chwil.