- Członkowie władz województwa pomorskiego wypowiadali się w rosyjskim "Sputniku". Z mojego punktu widzenia jest to zupełnie jednoznaczne. Wypowiadali się tam również politycy Konfederacji. To jest niedopuszczalne i godzi w interesy Polski - powiedziała w Polskim Radiu 24 Anna Fotyga, eurodeputowana Prawa i Sprawiedliwości, była minister spraw zagranicznych.
Jak zaznaczyła Anna Fotyga w PR24, "Sputnik" ma wpływ na opinię publiczną niemal we wszystkich państwach Unii Europejskiej.
- Rosja od pewnego czasu lokuje swoje sympatie na skrajnej prawicy, trzeba z tego zdawać sobie sprawę. Prorosyjskie ugrupowania widać po skrajnej lewej i skrajnej prawej stronie sceny politycznej - podkreśliła eurodeputowana.
Odnosząc się do doniesień medialnych na temat protestów przeciwko inwestycji związanej z przekopem Mierzei Wiślanej, iż podmioty kierujące skargi oraz protesty do Komisji Europejskiej, działają w sprawnych grupach lobbystycznych, powiązane są m.in. z Fundacją im. Heinricha Bölla w Warszawie.
- Jeżeli ktoś śledzi treści zawarte w mediach rosyjskich, również dostrzeże, że toczy się pewna kampania w tej kwestii. Już od wielu miesięcy znane pismo "Sputnik" jest właściwie klaką - również głosów, które odzywają się w Polsce, w tym niestety także władz województwa pomorskiego - powiedziała w Polskim Radiu 24 Anna Fotyga.
Polityk przekazał, że strona niemiecka, o ile krytykuje postępowanie Rosji na Morzu Azowskim, o tyle wstrzymuje się od głosu w sprawie rosyjskich działań w kwestii przekopu Mierzei Wiślanej.
- Kiedy mamy do czynienia z blokadą portów na Morzu Azowskim, to zdanie niemieckie jest całkowicie racjonalne - Rosja i jej metody funkcjonowania są krytykowane. W sprawie Zalewu Wiślanego różne instytucje i organizacje niemieckie wolałyby nie drażnić "niedźwiedzia" - aby mógł robić, co chce na terytoriach Europy Środkowej i Wschodniej. Nie możemy na to pozwolić. To jest nasz interes. Bardzo dobrze, że polskie media to ujawniają - powiedziała Anna Fotyga.
Czytaj także: