To nie świadczenie ZUS jest głównym składnikiem emerytury Henryki Krzywonos, która co miesiąc w wysokości ponad 6 tys. złotych wpływa na jej konto. Okazuje się, że była tramwajarka zawdzięcza ją Donaldowi Tuskowi –ustalił dziennik "Fakt".
Jak informowaliśmy wczoraj, z oświadczenia majątkowego byłej tramwajarki obecnie posłanki Platformy Obywatelskiej Henryki Krzywonos wynika, że co miesiąc dostaje świadczenie emerytalne w wysokości 6230 zł. Internet zawrzał na wieść o takiej emeryturze, bo ścieżka zawodowa Krzywonos w żaden sposób nie uzasadnia tak wysokiej emerytury.
Dziennik "Fakt" twierdzi, że znalazł rozwiązanie tej zagadki. "Była działaczka opozycji tak wysoką emeryturę zawdzięcza byłemu premierowi Donaldowi Tuskowi, temu samemu, który podniósł Polakom wiek emerytalny" – pisze tabloid.
W lipcu 2009 roku Tusk miał przyznać Krzywonos dodatkową specjalną emeryturę w wysokości 3500 zł. Szef rządu ma możliwość przyznania takiej emerytury za szczególne osiągnięcia i Donald Tusk najwyraźniej uznał, że takie właśnie ma na swoim koncie była tramwajarka.