Ekspert ds. energetycznych: Gazociąg Bernau-Szczecin to próba wprowadzenia rosyjskiego gazu tylnymi drzwiami
Próbuje się nam wmówić, że prywatny gazociąg Bernau-Szczecin, którego właścicielem jest Jan Kulczyk, ma uniezależnić Polskę od rosyjskiego gazu – to kompletna nieprawda, w rzeczywistości ma to polegać na dostarczaniu rosyjskiego gazu tylnymi drzwiami – mówił na antenie Telewizji Republika Janusz Kowalski ekspert ds. energetycznych.
– Gazociąg ten ma być konkurencją dla polskiego gazoportu – mówił. – Nie po to Polska inwestowała tyle w Świnoujście, żeby wpuszczać rosyjski gaz gazociągiem Bernau- Szczecin – dodał.
Ekspert podkreślał, że Polsce potrzebne są gazoporty na linii północ-południe, a każde połączenie, które wpisuje się w relacje rosyjsko-niemieckie jest dla nas szkodliwe.
– Podłączanie się w sposób bezpośredni lub pośredni do lądowej odnogi Opalu prowadzi do uzależnienia się Polski od rosyjskiego gazu, tyle tylko, że tym razem płynącego z zachodu – stwierdził.
Zaznaczył również, że próbuje się przekonać społeczeństwo, że gazociąg Bernau-Szczecin nie tylko uniezależni Polskę od Rosji, lecz także może stanowić alternatywę gazową dla Ukrainy.
Kowalski apelował, żeby nie popierać prywatnych projektów gazowych, bo ograniczają one rolę państwa w tej kwestii.
– Nie jest dobrym zwyczajem budowanie prywatnych gazociągów, których nie może skontrolować państwo – stwierdził. – Musimy się dzisiaj opierać tzw. podpowiadaczom, którzy chcą tylnymi drzwiami wprowadzić rosyjski gaz z Nord Streamu – podkreślił.