– To raczej jest taktyka zastraszania Zachodu niż realnych zapowiedzi – mówił w programie „Dzisiaj po południu” Konrad Zasztowt. W ten sposób ekspert Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych skomentował słowa rosyjskiego polityka Władimira Żyrinowskiego.
Lider nacjonalistycznej Liberalno-Demokratycznej Partii Rosji (LDPR) Władimir Żyrinowski straszy, że w wypadku konfliktu wojennego między Federacją Rosyjską i Zachodem o Ukrainę Polska i kraje bałtyckie zostaną zmiecione z powierzchni ziemi. Żyrinowski stwierdził również, że już podjęto decyzję o rozpoczęciu III wojny światowej.
– Do tej pory tezy Żyrinowskiego funkcjonowały w świecie political fiction, ale biorąc pod uwagę wydarzenia z tego roku, rzeczywiście te słowa mogą niepokoić – ocenił Konrad Zasztowt. Zdaniem eksperta PISM „to jest raczej taktyka zastraszania Zachodu niż realnych zapowiedzi”. – Poprzez Żyrinowskiego Kreml stara się zmiękczyć polityków Zachodu i uśpić ich czujność – uzupełniał.
W programie odniesiono się również do misji humanitarnej, która miałaby dotrzeć na wschodnią Ukrainę z Rosji. Zachodzi poważna obawa, że faktycznie będą to zakamuflowane wojska rosyjskie.
– Na razie wydaje się, że w tych ciężarówkach jest żywność, leki i odzież dla ludzi poszkodowanych w Donbasie. Wiemy jednak, że były one załadowywane w asyście rosyjskiego wojska – stwierdził Zasztowt. Jednakże ekspert podkreślał również, że dzięki działaniom Rosji i jej propagandzie zaczęto utożsamiać pojęcie pomocy humanitarnej z interwencją wojskową. – Jest to zasługa samych Rosjan. Dlatego nie dziwią reakcje niepokoju na takie sygnały ze strony rosyjskich władz – skwitował ekspert Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych.