Gościem Aleksandra Wierzejskiego w programie Telewizji Republika ,,Prosto w oczy\'\' był poseł Prawa i Sprawiedliwości Jan Dziedziczak. W programie wypowiedział się na temat polityki prowadzonej przez Donalda Trumpa – Jeżeli będziemy podsumowywali kiedyś prezydenta Trumpa to Korea Północna i przełamanie będzie można zaliczyć jako wielki sukces - mówił w programie.
– W Korei dochodzi do porozumienia. Jutro kończy się długa, trzydniowa wizyta prezydenta Korei Południowej w Korei Północnej. Gdyby ktoś panu w lutym tego roku powiedział, że taka wiosna w relacjach zapanuje, uwierzyłby pan? - zapytał Aleksander Wierzejski.
– Polityka międzynarodowa jest nieprzewidywalna, ale to też pokazuje skuteczność polityki aktualnej administracji w Białym Domu. Donald Trump przełamał pewien impasybilizm tam. Zwłaszcza błędy Billa Clintona, które doprowadziły do wielkich problemów - mówił Jan Dziedziczak.
– Jeżeli będziemy podsumowywali kiedyś prezydenta Trumpa to Korea Północna i przełamanie będzie można zaliczyć jako wielki sukces - dodał polityk PiS.
– Z tej informacji, którą mamy z Białego Domu wiemy, że rozmowa była bardzo dobra, znacznie się przedłużyła. Przedłużyła się o aż o 40 minut, co jest w świecie dyplomacji ewenementem - kontynuował poseł.
– Panowie prezydenci byli bardzo zgodni w ocenie światowych wydarzeń. To jest bardzo dobra wiadomość dla polski - podkreślił gość Telewizji Republika.
– Myślę, że poza światowym terroryzmem, wiemy co jest największym zagrożeniem. (...) ,,Największym dramatem 20 wieku był upadek ZSRR'' - to cytat obecnego prezydenta Rosji. To nie tylko agresja na Gruzję, terroryzowanie krajów ościennych, ale także polityka energetyczna - zauważył Jan Dziedziczak.
– Zagrożeniem dla bezpieczeństwa światowego są Chiny? - dopytywał Aleksander Wierzejski.
– To jest kraj, który się bardzo rozwija. W przewidywaniach na 21-22 wiek podkreśla się Chiny, Indie, Brazylię, która obecnie przechodzi mały kryzys i RPA jako kraje, które będą nowymi dużymi graczami. Oczywiście Chiny wymienia się na pierwszym miejscu. To będzie bardzo silny gracz militarny - ocenił polityk Prawa i Sprawiedliwości.