Dziedziczak: Rząd Tuska trzeba odsunąć od władzy. On nie może rządzić w czasie kampanii wyborczej
Jan Dziedziczak przekonywał na antenie Telewizji Republika o konieczności powołania rządu technicznego przed wcześniejszymi wyborami. - Ja mam watpliwosci czy przy tak dramatycznej sytuacji politycznej byłyby to uczciwe wybory - powiedział poseł PiS.
Zdaniem Zbyszka Zaborowskiego reprezentującego Sojusz Lewicy Demokratycznej, jedynym wyjściem z obecnego kryzysu politycznego są wcześniejsze wybory. - Pomysł powołania rządu technicznego byłby dobrym pomysłem gdyby mógł powstać rząd w miarę spójny programowo - mówił polityk dodając że obecna sytuacja nie pozwala na jego powołanie.
- Trudno sobie wyobrazić rząd w którym, zasiadają Leszek Miller i Jarosław Kaczyński - mówił. Zaborowski podkreślił, że bardziej możliwy jest wariant wcześniejszych wyborów choć wymaga w czasie sejmowego głosowania większej liczby głosów. Argumentując swoje stanowisko powiedział, że bazuje na swoim doświadczeniu i wiem, że w 2007 roku PiS mógł uznać, że nie może dalej sprawować władzy i zgodził się na wcześniejsze wybory - przekonywał. - Jeśli ludzie jeszcze bardziej stracą zaufanie do rządu to i PO przestanie się upierać - skwitował.
Z opinią Zaborowskiego zdecydowanie nie zgodził się Jan Dziedziczak. Poseł PiS pytał polityka SLD, dlaczego jego partia chce dopuścic do sytuacji, w której tak skompromitowany i niewiarygodny rząd miałby sprawować władzę w czasie kampanii wyborczej. - Ten rząd nie może rządzić w czasie kampanii wyborczej. Konieczne są przyspieszone wybory, ale po zmianie rządu mówił. - Ja mam wątpliwości czy przy tak dramatycznej sytuacji politycznej byłyby to uczciwe wybory - przekonywał.
Dziedziczak dodał, że są osoby, które mogłyby wejść w skład ponadpartyjengo rządu technicznego, ale SLD nie chce rozmawiać. - I cały czas przekonuje do mniej realnego rozwiązania wymagającego większej ilości głosów.