Andrzej Duda może wygrać wybory prezydenckie już w pierwszej turze. To wynik najnowszego sondażu IBRiS dla tygodnika „Polityka”. Sondażownia wzięła jednak pod uwagę także inne scenariusze.
W badaniu uwzględniono bowiem nie tylko minimalne i maksymalne poparcie dla poszczególnych kandydatów, ale też przepływy i odpływy wyborców.
Na najwyższe poparcie może liczyć ubiegający się o reelekcję z ramienia PiS prezydent Andrzej Duda, na którego chce głosować 42 proc. badanych. Drugie miejsce niezmiennie zajmuje kandydatka Koalicji Obywatelskiej, Małgorzata Kidawa- Błońska, którą popiera 26 proc. respondentów. Na trzecie miejsce może liczyć kandydat Lewicy Robert Biedroń z wynikiem 8 proc.
Za Biedroniem znalazł się Szymon Hołownia, na którego chce głosować 6 proc. ankietowanych, zaś 5 proc. respondentów oddałoby głos na lidera i kandydata PSL Władysława Kosiniaka-Kamysza. Dokładnie taki sam wynik osiągnął kandydat Konfederacji, Krzysztof Bosak.
Ciekawie robi się w momencie, gdy uwzględniono przepływ elektoratów poszczególnych kandydatów oraz dolny i górny pułap ich możliwości wyborczych. Obecnie urzędujący prezydent może liczyć na minimum 34 proc. głosów, a maksymalnie- 51 proc., co oznaczałoby wygraną Dudy już w pierwszej turze.
W przypadku kontrkandydatki obecnego prezydenta minimalne poparcie wynosi zaledwie 14 proc. głosów. Gdyby jednak Małgorzata Kidawa-Błońska otrzymała 40 proc. głosów, czyli maksymalny wariant, mogłaby wygrać z prezydentem Andrzejem Dudą.
Jako „czarnego konia” wyborów prezydenckich sondażownia wskazała lidera Polskiego Stronnictwa Ludowego. Władysław Kosiniak-Kamysz może liczyć nawet na 27 proc. potencjalnego elektoratu.